Wójt chce wymienić kocioł węglowy na gazowy w Zamku w Chałupkach, a opozycja okna w przedszkolu w Bolesławiu
Krzyżanowice postanowiły zaciągnąć długoterminową pożyczkę na wymianę jednego kotła węglowego na dwa kotły gazowe w Zamku w Chałupkach. Urzędnicy uzasadniają, że inwestycja wychodzi naprzeciw uchwale antysmogowej obowiązującej na terenie województwa śląskiego.
Pieniądze na inwestycję mają zostać pożyczone z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Mowa o ponad 143 tys. złotych. To 90 procent kosztów kwalifikowanych (całość szacuje się na około 153 tys. złotych). Zadłużenie ma być spłacane ze środków gminnych, jednak po uiszczeniu 50 procent pożyczki, gmina będzie ubiegać się o jej częściowe umorzenie. Zobowiązanie ma być zaciągnięte na okres pięciu lat.
Inwestycja nie zadowala wszystkich. Na lutowej sesji rady gminy radna opozycyjna Barbara Szymczyna mówiła, że czynsz miesięczny, jaki gmina uzyskuje w wyniku wynajmu Zamku w Chałupkach stanowi 3800 złotych. Zauważała, że dane opiera na informacjach, które wcześniej otrzymała. Dalej mówiła, że roczny przychód z tytułu wynajmu stanowi 45 tys. 600 złotych. Wyliczyła, że spłata roczna przez kolejne trzy lata wyniesie 38 tys. 160 złotych, to roczny zarobek przez trzy lata wyniesie 7440 złotych. Radna dodała, że w kolejnym roku spłata będzie niższa, przez co zarobek będzie większy. – Czy jesteśmy tak bogatą gminą, aby w tej chwili finansować z dochodów własnych tę inwestycję? – pytała. – To nasze mienie – odpowiadał wójt Utracki. – Dbamy, by stan techniczny był dobry i dba o to również dzierżawca – kontynuował. Mówił, że o kwestii zarobku w przypadku tego mienia nie ma co dyskutować. – Dlatego, że ten zamek posiada również inne wartości, które możemy wykorzystywać. Chociażby przy zaciąganiu pożyczek czy kredytów – uzasadniał. Podkreślał, że inwestycja nie będzie realizowana ze środków gminy, a zewnętrznych. – Uważam, że ten mechanizm finansowy jest dobry i dopóki jest, powinniśmy go wykorzystywać – puentował wójt. – Tylko, że pożyczki mają to do siebie, że trzeba je spłacać i spłacane jest to ze środków własnych – ripostowała radna. Do dyskusji dołączył przewodniczący rady Brunon Chrzibek, mówiąc: „Ja myślę, że to już nie powinien być pani problem, w jaki sposób gmina tę pożyczkę spłaci”.
Na tym dyskusja się nie zakończyła, głos ponownie zabrał wójt Grzegorz Utracki, dopytując radną o propozycję na inwestycję w tym zakresie. Barbara Szymczyna mówiła, że „na wiele innych zadań brakuje środków”. Zauważała, że nie ma na myśli tego, aby nie dbać o mienie gminy, ale ma na myśli celowość „w momencie, kiedy brakuje środków na inne inwestycje”. – Co pani proponuje zrobić – dopytywał ponownie wójt. – Proponuję środki, przynajmniej ich część, przeznaczyć na wymianę okien w przedszkolu w Bolesławiu – dodała. Dyskusję zakończył przewodniczący, zauważając, że za bardzo nie rozumie wniosku radnej. Mówił, że ekologia jest ważna i że jeżeli jest szansa na taką modernizację, to należy z niej skorzystać.
(mad)