Pomagali w rytm śląskich szlagierów
W piątek 22 lutego w Miejskim Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji w Kuźni Raciborskiej odbyła się druga odsłona koncertu charytatywnego na rzecz piosenkarza Pawła Siluka-Steinera. Zaśpiewali lokalni artyści oraz gwiazdy Śląskiej Listy Szlagierów.
Ruszyli z pomocą
Paweł Siluk-Steiner jest gdańszczaninem, ze Śląskiem związany jest muzycznie. Jego utwory bawią w rytm śląskich szlagierów. Niestety, od 2006 roku cierpi na reumatoidalne zapalenie stawów (RZS). Choroba wymaga kosztownego leczenia przez całe życie, stąd wziął się pomysł na zorganizowanie koncertów charytatywnych w Kuźni Raciborskiej. – Kiedy dowiedziałam się o chorobie Pawła, pomyślałam, że nie ma rzeczy niemożliwych. Zaczęliśmy działać – mówi Marcelina Waśniowska, pomysłodawczyni przedsięwzięcia, a prywatnie znajoma Pawła. Jest również sołtysem Turza. – Poszukiwania chętnych wykonawców trwały krótko. Co więcej, zgłosiło się tylu chętnych, że już wtedy postanowiliśmy zorganizować dwa koncerty – zauważa M. Waśniowska. Z pomocą w organizacji przyszedł Miejski Ośrodek Sportu, Kultury i Rekreacji w Kuźni Raciborskiej. Pierwszą edycję zorganizowano w grudniu. W ramach wydarzenia zebrano ponad 7500 złotych. Druga edycja odbyła się w lutym. I tak samo, jak podczas pierwszej odsłony, koncert cieszył się szerokim zainteresowaniem. W ramach wydarzenia wystąpili: Bogdan Szymańczak, Kafliki, Duet Karo, Jolanta i Jacek Kierokowie, Leszek Filec, Karolina i Adam Krawczykowie, Renata Gallas, Joanna Kostka oraz Miriam i Daria Pichali. Koncert poprowadził: Piotr Scholz. Kwota, którą udało się zebrać w lutym, nie była jeszcze znana do momentu zamknięcia gazety.
Poważna choroba
Na lutowym koncercie pojawiło się wiele gości, m.in. Władysław Gumieniak, wiceprzewodniczący rady powiatu; Anna Szostak skarbnik gminy Kuźnia Raciborska; Bronisław Piróg, organizator Pływadła, czyli spływu Odrą z Raciborza do Kędzierzyna-Koźla oraz neurolog Ewa Król, która na co dzień pracuje w raciborskim szpitalu. Pani doktor powiedziała nam, że reumatoidalne zapalenie stawów jest chorobą niszczącą stawy. – Prowadzi do unieruchomienia – przyznała. Zauważa również, że chorobie towarzyszy silny ból. W rozmowie z Nowinami wskazała, że leczenie biologiczne jest na topie. I właśnie tę formę leczenia przyjął Paweł Siluk-Steiner. – Dzięki temu spowalnia się proces zwyrodnieniowy i nie dochodzi do unieruchomienia stawów – dopowiedziała specjalistka. Choroby nie da się całkowicie wyleczyć. Można ją hamować i zapobiegać jej dalszemu rozwojowi.
Nie jestem sam
Jak pomoc odbiera Paweł Siluk-Steiner? – Jestem bardzo wzruszony – odpowiada. – Brakuje mu słów dlatego, że myślałem, że już jestem sam i że nikt mi nie pomoże. Jednak dzięki sołtys Turza, która zorganizowała pierwszą i drugą edycję koncertu, uwierzyłem w to, że nie jestem sam. Są ludzie, którym zależy na tym, aby drugi człowiek był zdrowy – mówi artysta.
Zbiórka
Pomóc można również w inny sposób. W serwisie zrzutka.pl ogłoszono zbiórkę pieniężną. Obecnie zgromadzono lekko ponad 8.200 złotych z potrzebnych 75 tys. złotych. Wspomóc leczenie Pawła Siluka-Steinera może więc każdy. Szczegóły można znaleźć pod adresem: zrzutka.pl/a56gyf.
(mad)