Powstaje dom spokojnej starości dla… zwierząt
W raciborskim schronisku trwa przebudowa hali. Po ukończeniu inwestycji swój ciepły kąt w niej odnajdą m.in. stare, porzucone psy. Istotą pomysłu jest zastąpienie klasycznego kojca z siatki, blachy i budy pomieszczeniem na wzór pokoi mieszkalnych. Sprawdziliśmy, na jakim etapie są prace. – Serce się kraje, że psy muszą na zimnym betonie spędzać swoją starość, nie zasłużyły na to. Ktoś im obiecał dom, opiekę do końca życia, ten ktoś tego nie dotrzymał. Jesteśmy schroniskiem i czujemy się w obowiązku dać zwierzakowi to, co było mu obiecane – podkreśla kierownik Małgorzata Malik-Kęsicka.
Zdarzają się adopcje starych zwierząt, dzieje się to jednak bardzo rzadko. Raciborskie schronisko chce wyjść naprzeciwko temu problemowi w formie projektu pn. „Starość na kanapie”. – Widzę w schronisku, jaka zima jest ciężka dla starszych piesków. Zwierzęta tak jak my, mają swoje dolegliwości, a można je tylko łagodzić, nie leczyć – zauważa kierownik. Przebudowa hali o powierzchni 500 mkw. podzielona została na trzy etapy. W pierwszej części remontowanego budynku umiejscowione zostaną trzy duże pokoje. Umieszczone zostaną w nich legowiska, kanapy, ponadto każde pomieszczenie będzie miało osobny wybieg. W jednym boksie mają znaleźć się maksymalnie cztery psy, jednak to zależne jest od tego, czy zwierzęta będą się zgadzać. W drugiej części przewidziano sześć pokoi. przeznaczone będą dla psów, które nie potrafią funkcjonować w stadzie, małym czworonogom (w takim przypadku w jednym boksie będą przebywały maksymalnie dwa psy) czy dla zwierząt po sterylizacji lub kastracji (schronisko gospodaruje już takim pomieszczeniem, jednak jest za małe). Ostatnia część zostanie przeznaczona dla szczeniaków, planowana jest także izolatka poszczepienna, pomieszczenie na kwarantannę oraz boks, w którym małe zaszczepione pieski będą wspólnie przebywać i się bawić. Znajdzie się tam również miejsce na magazyn.
Kierownik schroniska zauważa, że do późnej jesieni chce zamknąć wszystkie etapy dachem i oknami. – Obecnie pierwszy etap mamy zadaszony, drugi jest w trakcie murowania – wylicza Małgorzata Malik-Kęsicka.
Po zakończeniu drugiej części prace zostaną chwilowo przerwane, ponieważ w planach jest także odnowienie jeszcze w tym roku pomieszczenia przeznaczonego do kwarantanny. Kierownik nie ukrywa również, że poszukiwany jest sponsor na zakupienie okien i ytongu (rodzaj lekkiego betonu). Do inwestycji dorzuciło się miasto kwotą 100 tys. złotych, całość szacowana jest jednak na dwa razy tyle. Każda pomoc jest bardzo cenna.
(mad)