Ósemka pod wodą
Niestety, chociaż woda była mniejsza niż w 1997, to straty są na podobnym poziomie – stwierdził Arkadiusz Tylka, dyrektor ZSOMS.
18 maja zostały podtopione pomieszczenia i obiekt lekkoatletyczny w SMS w Raciborzu. Arkadiusz Tylka nie ukrywał, że straty poniesione przez szkołę są znaczne. – Po trzynastu latach znowu nasz obiekt doznał poważnych strat i jesteśmy w punkcie wyjścia, jeżeli chodzi o obiekty sportowe. Niestety, chociaż woda była mniejsza niż w 1997, to straty są na podobnym poziomie. Najbardziej ucierpiała kotłownia i pomieszczenia z urządzeniami sterowania obsługą basenu, zalana została bieżnia tartanowa, która była kilka lat temu odnawiana. W tej chwili nie możemy dokładnie oszacować strat, ale z doświadczenia z 1997 roku wiemy, że straty będą poważne. Zalane urządzenia są znacznej wartości, dlatego odtworzenie stanu przed zalaniem będzie kosztowne. Szkoda, że urządzenia znowu były zamontowane na niskim poziomie, a wysoki stan Odry zawsze będzie zagrożeniem dla naszej szkoły. Mam nadzieje, że teraz te urządzenia będą zamontowane na wyższym poziomie by nie ulegały zalaniu. Całkiem prawdopodobne, że unieruchomi to basen na dłuższy okres czasu, a setki sportowców zostanie bez własnej bazy treningowej – powiedział Arkadiusz Tylka,
WiZ