Raj jest tak blisko
U sąsiadów powstały cztery nowe korty, w tym dwa pod balonem i jedne przy lodowisku. To ośrodek Buly Arena, znany z dużego lodowiska. Opiekun tenisistów z Raciborza – Henryk Swoboda pokazał nam efektowny film video, reklamujący to sportowe centrum. Oferta Czechów robi ogromne wrażenie. – Warto, by nasi samorządowcy, którzy tyle mówią o rozbudowie bazy sportowej pojechali do małego ośrodka jakim jest Krawarz i obejrzeli tamtejsze obiekty. To zaledwie 20 kilometrów od naszego miasta – mówi H. Swoboda. Oprócz kortów i lodowiska w Krawarzu są jeszcze kręgielnia, sauna, gabinety odnowy oraz restauracja z hotelem na 60 osób. W budowie jest basen i park wodny.
Wizyty raciborzan w Krawarzu mają charakter towarzyski, choć uczestników cieszą wygrane w tamtejszym turnieju. – Organizator mówił, żebym nie zabierał najlepszych, więc postawiłem na najmłodszych. Na miejscu okazało się, że sam pościągał posiłki, żeby nam dorównać – uśmiecha się trener z TKKF “Rafako”.
Mecze w Krawarzu mają oficjalną oprawę – przeciwni-cy wymieniają proporczyki, pozują do pamiątkowego zdjęcia itp.
Do Czech, na zaproszenie Henryka Postulki ze Spartaka Chuchelnej, pojechali z Raciborza: bracia Tomek i Jarek Armatysowie, Bogusia Wieczorek, Marta Galicka, Michał Rabczuk, Michał Kamiński i Asia Popadiuk. Wszyscy ćwiczą w TKKF “Rafako”. Ciekawostką jest, że dzieci z Raciborza rywalizowali m.in. z pociechami trenera pierwszej reprezentacji Czech w hokeju na lodzie.
TKKF „Rafako” wspólnie z raciborskim OSiR zorganizowali 7 stycznia dwa turnieje tenisowe. W pierwszym, dla dzieci do lat 10, triumfował Wiktor Kowalski. – Procentuje ogrom pracy, którą wykonałem z tym chłopcem – podkreśla H. Swoboda. Kolejne miejsca zajęli: Wojtek Hejczyk, Tomek Armatys (o którym trener mówi, że ma duży talent, ale za mało chęci do podnoszenia umiejętności) i Filip Dobies. Odrębnie rywalizowali najmłodsi uczestnicy tego turnieju – tu zwyciężył Michał Jaskot, dobrze prezentowała się też Ala Rożnowska. Drugi turniej, do lat 14, wygrał Arek Erd przed Łukaszem Kwapiszem, Wojtkiem Rożnowskim i jego bratem Piotrem. – To duża niespodzianka, że młodszy z braci wygrał ze starszym – uważa H. Swoboda. Rywalizacja toczyła się wpierw w deblu (ze zmianą partnera) a ostateczne rozstrzygnięcia zapadły w grach singlowych. W turnieju pocieszenia najlepszy był Mikołaj Książek. Organizatorzy podzielili halę OSiR na trzy korty. Gdy obiekt będzie zajęty pod organizację studniówek, tenisiści wyjadą do Nędzy lub Pietrowic Wielkich.
ma.w