Szczupła głowica
Baterie z wkładem ceramicznym świetnie poradzą sobie z zanieczyszczeniami wody.
Płytki ceramiczne, element charakteryzujący te baterie, rozcierają wapń, co uniemożliwia mu osadzanie na tzw. płytkach mieszających. Firma Terro producent tego typu baterii, oferuje je w cenie od 55 do 61 zł. Istotne, że zapewnia na te urządzenia aż 10 lat gwarancji. Baterie są popularne wśród klientów, sprzedwcy rzadko spotykają się z ich reklamacją.
Aktualnie w promocji są też baterie z głowicą z wkładem plastikowym. Za taką baterię zapłacimy w raciborskim „Omanie” 37,90 zł. Jednak plastikowe płytki choć tanie, w dłuższym okresie czasu nie dają sobie rady z dużą ilością wapnia w wodzie.
Warte zainteresowania są baterie firmy Ferro, które od niedawna są produkowane w Polsce i można je nabyć w cenie poniżej 200 zł. To modele dla klientów z bardziej wyszukanym gustem – mówi Adrian Kanzy, sprzedawca z „Omanu”. Uchodzą za produkt z wyższej półki. Inne, nie mniej atrakcyjne urządzenia poleca firma Retro. Produkty te również cechuje wysoka jakość. Wyróżnia je ponadto ładna lasura. Oferowane są w cenie od 200 do 300 zł.
Wielu klientów wybiera produkty z krakowskiej „Armatury”. To np. baterie termostatyczne kosztujące około 260 zł. W ofercie jest także hiszpańska armatura firmy Tresco. Znajdziemy tu solidną baterię już za 160 zł. Ciekawostką jest, że głowica tańszego modelu tej firmy jest identyczna jak w baterii tej samej firmy, ale w cenie od 500 do 600 zł. Głowica w tańszej wersji ma klasycznie wyszczuplony kształt, więc koszt jej produkcji jest niższy – wyjaśnia sprzedawca z marketu budowlanego. Zaawansowane technologicznie baterie tej firmy kosztują od 480 do 518 zł. Ich płytki są dodatkowo powleczone teflonem, co sprawia że wapń ma jeszcze większą trudność osadzania się.
Prawdziwym pionierem tego typu produktów jest niemiecka firma Hansgrohe. Są to baterie dobrze radzące sobie z naszą złej jakości wodą. Tyle, że trzeba za nie więcej zapłacić. Wybierają je ci klienci, którzy decydują się na urządzenie łazienki w nowoczesnym stylu – mówi Adrian Kanzy. W swoim asortymencie Hansgrohe posiada natryski ze strumieniem deszczowym, kosztujące od 175 do 665 zł (ich cena katalogowa sięga nawet 750 zł). Natryski mają specjalny perlator z gumową końcówką, którą wystarczy intensywnie potrzeć by wykruszyć kamień wewnątrz. Poza tym w natryskach łatwo utrzymać czystość, dzięki wężykom w obrocie gumowym, na którym wapń się nie osadza. Można je nabyć za 39,30 zł (za 1,60 m). Ich gwarancja wynosi 10 lat. Klienci mówią o nich „wężyki holownicze”.
(I. Lach, m)