Jeździec bez głowy
Osiem tysięcy litrów niebezpiecznej substancji wiózł 36-latek nie mając ku temu uprawnień.
Do zdarzenia doszło w minionym tygodniu na przejściu w Cieszynie Boguszowicach. Do kontroli granicznej zgłosił się mężczyzna, który kierował ciężarówką. Siedzący za kierownicą 36-latek z Piotrkowa Trybunalskiego chciał jechać do Czech. Samochód załadowany był rozcieńczalnikiem spirytusowym. Podczas kontroli wyszło jednak na jaw, że pojazd nie jest przystosowany do przewozu materiałów niebezpiecznych. Brakowało odpowiednich oznaczeń. Okazało się też, że kierowca nie miał uprawnień do prowadzenia samochodów ciężarowych oraz dokumentacji na przewóz materiałów niebezpiecznych.
Mężczyzna, bezmyślnie przewożąc nieprzystosowanym transportem blisko 8000 litrów niebezpiecznej substancji, narażał życie swoje oraz innych ludzi – uważa mjr Grzegorz Klejnowski, rzecznik prasowy Śląskiej Straży Granicznej z Raciborza. Komendant Placówki SG w Cieszynie wystąpił z wnioskiem o ukaranie kierowcy za naruszenie przepisów obowiązujących w transporcie międzynarodowym.
Podczas wstępnych wyjaśnień mężczyzna tłumaczył się, że został wynajęty jako kierowca do przeprowadzenia pojazdu przez granicę. Był zdziwiony, że narusza jakieś przepisy.
(opr. w)