Kto smaruje ten szusuje
11 lutego odbył się II Babicki Bieg na Nartach o Puchar Radnego Adama Iskały.
Ta pasująca charakterem bardziej do górskich miejscowości wypoczynkowych impreza odbyła się w wiosce gminy Nędza, w pobliżu dawnej kolei wąskotorowej. W zawodach wzięło udział aż siedemnastu uczestników, w tym cztery kobiety. Amatorzy narciarstwa biegowego przyjechali m.in. z Rybnika, Wodzisławia, Głubczyc i odległej Brennej.
Panowie mieli do pokonania dwa okrążenia, każde po 5 km. Dla pań przygotowano o jedno okrążenie mniej. Pogoda idealnie dopisała - było dużo śniegu, a temperatura umiarkowana, w okolicy paru stopni poniżej zera. Na tych co jednak marzli, na trasie biegu czekała gorąca herbata.
Narciarskiej imprezie towarzyszyła ciepła, koleżeńska, choć nie pozbawiona sportowej rywalizacji atmosfera. W tym roku jest już dużo większa frekwencja niż ostatnio. Byłem na kilku podobnych zawodach i tam starałem się rozpropagować babicką imprezę. Widząc obecną frekwencję mam nadzieję, że co roku będzie się nam to grono poszerzać - mówi Kazimierz Grycman, nauczyciel wf, znany z udziału w maratonach i biegach długodystansowych.
Jako pierwsza na mecie biegu pojawiła się Kornelia Niewiadomska. Druga była Bogumiła Sztulpa, a trzecie miejsce zajęła Edyta Grycman. Wśród mężczyzn od początku największym faworytem był sam Kazimierz Grycman. Nie udało mu się jednak sprostać silnej konkurencji i przyjechał na metę jako drugi. Lepszy w rywalizacji okazał się Janusz Magiera. Okazało się, że szczęście przyniósł mu sprzęt jakiego używał. Magiera jechał na nartach należących kiedyś do słynnego polskiego sportowca Janusza Krężeloka, zdobywcy Pucharu Świata w sprincie. Trzecim narciarzem biegu został Krzysztof Skorupa.
Najważniejsze w tej dyscyplinie jest smarowanie, jak się w to nie włoży odpowiednio dużo wysiłku, to jest na trasie naprawdę ciężko - zdradza K. Grycman.
Najlepsi w końcowej klasyfikacji otrzymali pamiątkowe puchary, a drugie miejsca uhonorowano statuetkami. Dla wszystkich przygotowano medale uczestnictwa. Organizatorzy zadbali o ciekawe nagrody rzeczowe dla zdobywców trzech pierwszych miejsc. Osobno uhonorowano najstarszego uczestnika biegu, którym okazał się Stanisław Polewka z Głubczyc (ma 56 lat) - otrzymał pamiątkową statuetkę.
To już drugie typowo zimowe zawody w naszym powiecie, po „Zjeździe na Byle Czym” w raciborskiej Oborze. Dobrze wypromowane mogą w przyszłości mieć dużo wyższą frekwencję. Tego życzymy organizatorom.
(e.Ż, m)