Indeksy rozdane
O wzmocnieniu roli Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu jako ośrodka naukowego i kulturotwórczego mówił rektor prof. dr hab. Joachim Raczek, 13 października, podczas inauguracji roku akademickiego. I oby ta „trzynastka” okazała się szczęśliwą dla tych, którzy tego dnia dołączyli do grona żakowskiej braci.
Raciborska Alma Mater z roku na rok poszerza swoją ofertę edukacyjną o kolejne kierunki i specjalności. Jak dotąd z niezłym efektem. Studentów ciągle przybywa. Jeszcze trzy lata temu było ich 500, a obecnie blisko 3,5 tys. Z prof. dr. hab. Joachimem Raczkiem rozmawialiśmy na temat przyszłości raciborskiej uczelni.
W roku akademickim 2005/06 indeksy PWSZ w Raciborzu uzyskało ponad 1900 studentów. W sumie uczy się tu blisko 3,5 tys. osób. Uczelnia kształci na 7 kierunkach i 16 specjalnościach. Od tego roku funkcjonuje tu filologia ze specjalnościami angielską, niemiecką, rosyjską i czeską.
Nowiny Raciborskie: W tym roku studenci rozpoczęli naukę na nowym kierunku, filologii. Jakie są dalsze plany rozwoju PWSZ?
Joachim Raczek: Zamierzamy utworzyć kierunek inżynierski. Jesteśmy w trakcie przygotowywania odpowiedniego wniosku do Państwowej Komisji Rekrutacyjnej oraz Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Chcemy go złożyć jeszcze w listopadzie. Kierunek ten działałby w oparciu o bazę Technikum Mechanicznego. Jak dotąd są to wstępne rozmowy. Wspólnie z prof. Janem Kosmolem z Politechniki Gliwickiej doszliśmy do wniosku, że istniejące tam pracownie, przy niewielkim uzupełnieniu, nadają się na realizację tych zamierzeń. Chcielibyśmy zacząć od automatyki i robotyki. Więcej powiedzieć na razie nie mogę.
Joachim Raczek: Zamierzamy utworzyć kierunek inżynierski. Jesteśmy w trakcie przygotowywania odpowiedniego wniosku do Państwowej Komisji Rekrutacyjnej oraz Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Chcemy go złożyć jeszcze w listopadzie. Kierunek ten działałby w oparciu o bazę Technikum Mechanicznego. Jak dotąd są to wstępne rozmowy. Wspólnie z prof. Janem Kosmolem z Politechniki Gliwickiej doszliśmy do wniosku, że istniejące tam pracownie, przy niewielkim uzupełnieniu, nadają się na realizację tych zamierzeń. Chcielibyśmy zacząć od automatyki i robotyki. Więcej powiedzieć na razie nie mogę.
NR: Uczelnia powiększy też swoją siedzibę.
J. R.: Musimy rozbudować bazę, bo zaczyna być bardzo ciasno. Przede wszystkim zamierzamy powiększyć już istniejące budynki dydaktyczne o jedno piętro. Projekt jest już na ukończeniu. Przebudowana będzie też aula. Chcemy zmienić ją w prawdziwą salę wykładową, wyposażoną w pomoce multimedialne.
J. R.: Musimy rozbudować bazę, bo zaczyna być bardzo ciasno. Przede wszystkim zamierzamy powiększyć już istniejące budynki dydaktyczne o jedno piętro. Projekt jest już na ukończeniu. Przebudowana będzie też aula. Chcemy zmienić ją w prawdziwą salę wykładową, wyposażoną w pomoce multimedialne.
NR: Podczas inauguracji powiedział pan, że 90 proc. studentów pochodzi z regionu, czyli skąd?
J. R.: W większości z powiatu raciborskiego, a także rybnickiego, wodzisławskiego, jastrzębskiego oraz głubczyckiego i kędzierzyńsko-kozielskiego.
J. R.: W większości z powiatu raciborskiego, a także rybnickiego, wodzisławskiego, jastrzębskiego oraz głubczyckiego i kędzierzyńsko-kozielskiego.
NR: Uczelnia nastawiona jest na rozwój, na to, że studentów będzie stale przybywać. Jednak liczba uczniów w szkołach podstawowych i średnich jest coraz mniejsza, mniej może być też studentów. Czy jest to brane pod uwagę?
J. R.: Oczywiście, liczymy się z tym. Co prawda nie odczuwamy jeszcze skutków niżu demograficznego, jednak nawet w znacznie większych ośrodkach akademickich spodziewają się takiej sytuacji.
J. R.: Oczywiście, liczymy się z tym. Co prawda nie odczuwamy jeszcze skutków niżu demograficznego, jednak nawet w znacznie większych ośrodkach akademickich spodziewają się takiej sytuacji.
NR: I pomimo wszystko nie obawiacie się o rozwój PWSZ?
J. R.: W którymś momencie będziemy musieli powiedzieć „koniec”. Wiemy, że obecnie jest zapotrzebowanie na kierunki inżynierskie. Problem w tym, że są one związane z matematyką, a młodzież ma z nią sporo trudności. Przedmiot ten musiałby być lepiej realizowany w szkołach. Jednak absolwenci tego kierunku w przyszłości znajdą pracę.
J. R.: W którymś momencie będziemy musieli powiedzieć „koniec”. Wiemy, że obecnie jest zapotrzebowanie na kierunki inżynierskie. Problem w tym, że są one związane z matematyką, a młodzież ma z nią sporo trudności. Przedmiot ten musiałby być lepiej realizowany w szkołach. Jednak absolwenci tego kierunku w przyszłości znajdą pracę.
NR: Pojawiają się opinie, że jest z tym problem po tych kierunkach, które już funkcjonują.
J. R.: Informacje, które mamy od naszych pierwszych absolwentów mówią co innego. Fizykoterapia, masaże, organizowanie czasu wolnego, zajęcia korekcyjne mają przed sobą dużą przyszłość. Poza tym zamierzamy w taki sposób kształcić naszych studentów, by nauczyć ich samodzielnego tworzenia miejsc pracy poprzez samozatrudnienie. W tej chwili jest to jednym z naszych głównych celów na wszystkich kierunkach.
J. R.: Informacje, które mamy od naszych pierwszych absolwentów mówią co innego. Fizykoterapia, masaże, organizowanie czasu wolnego, zajęcia korekcyjne mają przed sobą dużą przyszłość. Poza tym zamierzamy w taki sposób kształcić naszych studentów, by nauczyć ich samodzielnego tworzenia miejsc pracy poprzez samozatrudnienie. W tej chwili jest to jednym z naszych głównych celów na wszystkich kierunkach.
NR: Dziękuję za rozmowę.
(A. Dik)