Po rycersku
Średniowieczny orszak rycerzy przeszedł „Bramę czasu”, by 11 września wziąć udział w dorocznym Festynie Jesiennym, zorganizowanym pośród malowniczych ruin tworkowskiego zamku.
Tegoroczna impreza nosiła nazwę „Biesiady rycerskiej”. Główną atrakcją był udział bractwa Załogi Grodu Raciborskiego oraz gości z Krakowskiej Drużyny Zbrojnej. Oni też przygotowali dla mieszkańców Tworkowa szereg atrakcji, m.in. pokazy walk rycerskich, prezentację średniowiecznej kultury, turniej łuczniczy czy konkursy dla najmłodszych. Odbył się „boży sąd” nad oskarżoną o czary niewiastą. Na szczęście w jej obronie stanął dzielny wojownik, który wybawił nieszczęsną kobietę od stosu. Między uczestnikami biesiady co rusz przechadzał się groźny kat z toporem w ręku, nieopodal sceny stały dyby a tuż obok można było zaopatrzyć się w rycerski oręż. Drewniane miecze i tarcze, wykonane własnoręcznie przez wojów z raciborskiego bractwa, cieszyły się spory zainteresowaniem najmłodszych kandydatów na rycerzy.
Wraz z nastaniem zmroku impreza zaczęła stawać się coraz bardziej emocjonująca. Najpierw, na ruinach zamku pojawiła się „Biała dama” jako zwiastun dramatycznych wydarzeń, które rozegrały się tuż po tym na oczach współczesnych tworkowian. Na średniowieczną wioskę napadła drużyna Wilka, podpalając kryte strzechą chaty. Przed widzami rozegrała się zaciekła bitwa na miecze i topory. Płonące w mroku drewniane budowle tworzyły atmosferę grozy. Słychać było płacz niewiast, bojowe okrzyki rycerzy i szczęk broni. Walka zakończyła się zwycięstwem raciborskich rycerzy, którzy dzielnie stawili czoła najeźdźcom.
Nad bezpiecznym przebiegiem pokazu czuwała straż pożarna. Organizatorem festynu był Gminny Zespół Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki. Zdaniem Grzegorza Utrackiego, dyrektora GZOKSiT-u, to kolejny etap działań na rzecz ożywienia tego miejsca. Impreza połączona była z miejscowymi obchodami dożynkowymi. Gdy już umilkły rycerskie walki, zebranym przygrywał zespół Ex Aequo.
(Adk)