Miejsce szczęśliwe
Nasze miasto odwiedziła Małgorzata Stanisławska-Birnberg z Australii, dziennikarka i współautorka kilku książek o sztuce Aborygenów.
Małgorzata (Margo) Stanisławska-Birnberg jest związana z Raciborzem. W naszym mieście spędziła dzieciństwo. W 1963 r., w wieku 17 lat, wraz z całą rodziną, wyemigrowała do Australii, gdzie mieszka do dziś. Jej siostrą jest Mira Stanisławska-Meysztowicz, znana z zapoczątkowanej przez siebie w Polsce akcji „Sprzątanie świata”. Racibórz pozostał w moich wspomnieniach jako zielone i pachnące hojnością miejsce szczęśliwe. Pamiętam wycieczki rowerowe, wpierw z rodzicami, siedząc na bagażniku roweru ojca, potem w gronie koleżanek. Odległość, lata i emigrancki los nakładają na wszystko lekki sentyment, bo tęsknota do dzieciństwa i beztroskich lat pociąga każdego. Chciałam w wierszach, podobnie jak Eichendorff, oddać moją miłość do przyrody i nostalgię za czasem, który minął - mówi.
Zamierza wydać książkę o Raciborzu. Ukaże się na rynku najprawdopodobniej w przyszłym roku. M. Stanisławska-Birnberg jest podróżniczką, dziennikarką, poetką, fotografikiem, autorką i współautorką kilku książek o sztuce Aborygenów australijskich. Pisze artykuły dla australijskiej i polskiej prasy. Wydała także kilka tomików poezji ilustrowanych fotografiami. Uwielbia podróże. Ze swoim pierwszym mężem, dwójką małych synów oraz swoim ojcem odbyła ich wiele po kontynencie australijskim. Wspólnie zrealizowali trzy pełnometrażowe filmy dokumentalne, wyświetlane z ogromnym sukcesem w Australii i w Europie. „Wielokrotne podróże po Australii, ciągły kontakt z Aborygenami i ich kulturą, zainspirowały mnie do twórczości poetyckiej, która często jest poświęcona właśnie pierwotnym mieszkańcom tego zadziwiającego kraju.”
Pomiędzy podróżami mieszka w Melbourne, razem ze swoim drugim mężem, byłym wykładowcą literatury francuskiej na Uniwersytecie Monash.
E.H.