Pietrowice jak Liverpool, Tworków jak Milan
Porównanie stąd, że do przerwy sparingu LKS-ów (22 lipca) było 3:0 dla gospodarzy, a mecz wygrali goście 4:3, choć nie w serii rzutów karnych, a w regulaminowym czasie.
Dla Tworkowa strzelali Morawiec i Halfar (karny), a jeden gol był samobójczy; dla Pietrowic dwie Kołodziej (jedną z karnego), Seweryn i Filip. „W pierwszej połowie zagrali z nami Sergiel i Rauch z Maxpolu i chciałbym, żeby do nas dołączyli. Zobaczymy czy działacze się dogadają” – mówi trener Tworkowa Robert Strójwąs. Klub testuje też Tomasza Morawca z Syryni. Na ostrą grę narzekali i jedni i drudzy, a kibice (przyszło ich kilkudziesięciu) krytykowali sędziego, że niewiele biega. „Aż 8 piłkarzy jest na saksach za granicą, więc nie wiadomo jak nam pójdzie na początek w okręgówce” – twierdzi Strójwąs. Pietrowice trenują 3 razy w tygodniu lub 2, ale wtedy grają sparing lub jadą na weekendowy turniej (np. w Dzierżysławiu – red.). „Plan przygotowań mamy napięty, ale chcemy gonić wszystkich wkoło, więc tak musi być” – uważa Piotr Szlezinger, trener Pietrowic. Seweryn Strachota z Wojnowic, Szymon Posmyk z Rafako Racibórz, Sebastian Górny z Ocic i dwójka z Jastrzębia - Marcin Filip i Robert Czernecki to nowi gracze, którzy mają zasilić klub w nowym sezonie.
(m)