Numer: 22 (685)
Data wydania: 31.05.05
- Kolejne próby przemytu ujawnili funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej z Raciborza. Ponad 9 tys. paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy, wartych ponad 45 tys. zł, próbowało przewieźć przez granicę w Cieszynie dwóch naszych rodaków. W godzinach wieczornych chcieli wyjechać do Czech. Jeden z nich, 38-letni mieszkaniec Pyskowic, jechał osobowym fordem sierrą. Wzbudził podejrzenie swoim zachowaniem. Był bardzo nerwowy i podczas rozmowy nie umiał rzeczowo wytłumaczyć celu swojej podróży. Przeprowadzona szczegółowa kontrola samochodu przy użyciu video endoskopu wyjaśniła to jego dziwne zachowanie. W drzwiach, desce rozdzielczej, obudowie głośnika, w bokach bagażnika ujawniono ponad 1000 paczek papierosów. Mężczyzna twierdził, że zakupił je na bazarze od nieznanego mężczyzny. W trakcie liczenia ujawnionych papierosów na przejście w Boruszowicach wjechał samochód bmw z przyczepką towarową. Funkcjonariusz zainteresował się jej zawartością. Była pusta. Jednak podejrzenie pogranicznika wzbudziła dziwna konstrukcja. Wnętrze wyglądało na krótsze o kilkadziesiąt centymetrów. Poddano je szczegółowej kontroli. Ujawniono skrytkę w tylnej ściance. Było tam ponad 8000 paczek papierosów. Mieszkaniec Krakowa, 22-letni mężczyzna udawał zdziwienie tym odkryciem. Twierdził, że samochód i przyczepka nie należą do niego, gdyż je tylko wypożyczył.
- Znów ujawniono przypadek przekroczenia granicy na podstawie nie swojego paszportu. Tum razem wpadł 23-letni mieszkaniec Małopolski. Jechał do Czech jako pasażer. Chciał przejechać szlaban na paszport brata. Swój zgubił. Jego celem była Austria, gdzie zamierzał podjąć pracę.
- Blisko 800 opakowań podróbek markowych kosmetyków o wartości 45 tys. zł chciał przywieźć do Polski 26-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej. Kontrabandę wiózł w audi swojego brata. Kosmetyki rzekomo nie były jego. Za ich przewóz miał dostać 500 zł. Prawdopodobnie miały być sprzedane na bazarze w Warszawie.
- W przejściu granicznym Leszna Górna 29-letni mieszkaniec Dąbrowy Górniczej próbował wywieźć z Polski blisko 70 l spirytusu. W tym celu skonstruował w swoim audi 100 skrytkę. Był to zbiornik w zbiorniku paliwa. Dostęp był ukryty za tylnymi siedzeniami samochodu. Wstępne badania wykazały, że przemycany alkohol jest 88-proc. spirytusem. Mężczyzna twierdzi, że zakupił go na bazarze za 8 zł za litr. W Czechach miał trafić do nielegalnej rozlewni.