W Europie dziś i jutro
Unia Europejska jest organizacją, która łączy kraje „starego kontynentu” m.in. wspólną polityką, ochroną środowiska i wspieraniem gospodarki. W tej ostatniej kwestii chodzi przede wszystkim o dofinansowywanie najmniejszych jednostek administracyjnych (gmin, powiatów), małych i średnich przedsiębiorstw, a także rolnictwa. Czy umiemy korzystać z tej pomocy? Co się zmieniło po roku naszego członkostwa we Wspólnocie?
Po wstąpieniu do UE mieszkańcy miejscowości położonych w pobliżu granicy odczuli zniesienie wielu procedur kontrolnych. Spowodowało to łatwiejsze poruszanie się między państwami Wspólnoty. Wielu ludzi opuściło nasz kraj w poszukiwaniu pracy i lepszego życia w krajach Unii. Ożywił się także eksport naszej rodzimej, zdrowej żywności i import sprzętu elektronicznego. Można też zaobserwować łatwiejszy dostęp do Internetu. W szkołach modernizuje się sale informatyczne i podłącza się szybszą sieć. Prowadzi się inwestycję z funduszy europejskich (np. w Rybniku doprowadza się kanalizacje do kilku dzielnic, które nie były do niej podłączone). Polska i nowi członkowie UE stali się atrakcyjnymi obszarami dla inwestorów. Powstają nowe zakłady przemysłowe i supermarkety często z zagranicznym kapitałem, które tworzą nowe miejsca pracy. Wielu rolników z naszego województwa skorzystało z dopłat bezpośrednich (w Unii dużą uwagę przywiązuje się do zdrowej uprawy, tzw. gospodarstw ekologicznych i przeznacza się na nie duże fundusze). Wstąpienie do UE miało też swoją drugą stronę. Zaraz po 1 maja 2004 roku podrożało wiele produktów spożywczych, a zwłaszcza cukier. Możliwość sprowadzania starych samochodów z zagranicy spowodowała zatrzymanie krajowego rynku sprzedaży aut. Dostosowanie prawa RP do wymogów Unii wymusiło wzrost podatku VAT na materiały budowlane i Internet, co dotknęło zwłaszcza młodych ludzi budujących swoje domy i często korzystających z światowej sieci. Polski rynek został opanowany przez zagraniczne korporacje-giganty, które wypierają polskie, rodzime firmy. Zostało zamkniętych także wiele innych przedsiębiorstw, które nie spełniały surowych wymogów Unii, lub nie wyrobiły odpowiednich zezwoleń na czas.
Rok to zbyt krótki okres czasu by oceniać zmiany po wejściu do UE. Zamiast podsumowywać powinniśmy się zająć optymalizacją i lepszym wykorzystaniem środków z Unii. Powinniśmy zająć się naszą infrastrukturą. Modernizując ją stalibyśmy się bardziej atrakcyjni jako kraj tranzytowy. Wspierając policję, straż i służbę zdrowia będziemy mogli być spokojni, że nigdy nie będziemy musieli jechać np. do Czech by spotkać polskiego lekarza. W naszym wspólnym interesie jest także promowanie naszego kraju, a nic nie jest lepszą reklamą niż nasze specyficzne produkty. Zaś szkoły powinny nawiązywać więcej kontaktów z uczelniami z Zachodu. Jednocześnie nauczyciele powinni prowadzić więcej lekcji o krajach Wspólnoty, nie zapominając jednak o polskiej, często krwawej historii.
Choć po roku członkostwa Polski w UE statystyczny obywatel RP, pan Kowalski, jest bogatszy to my niestety tego jeszcze nie odczuwamy. Trzeba jednak pamiętać, że nasz kraj się ciągle rozwija i jest na dobrej drodze by doścignąć kraje byłej piętnastki. Musimy też pamiętać, że Polska zawsze była w chrześcijańskiej Europie i nigdy się od niej nie odcinała. Jesteśmy krajem z tradycjami, który nie powinien do końca poddawać się trendom społeczeństwa konsumenckiego i globalizacji.
Łukasz Kubat kl. IIf
G3 Wodzisław Śląskim
opiekun: Edyta Krebs