Co dwa – trzy lata susza w rolnictwie
Przy utrzymujących się tendencjach wzrostu temperatur i spadku opadów atmosferycznych, w przyszłości deficyty wody będą się pogłębiać i przyczynią się do ograniczenia efektów produkcji rolniczej – takie hiobowe prognozy snują naukowcy, świadomi negatywnego oddziaływania człowieka na środowisko naturalne.
„Jak ratować polskie rolnictwo przed skutkami suszy?” – na to pytanie szukali odpowiedzi uczestnicy międzynarodowej konferencji naukowo-technicznej zorganizowanej w Zakrzowie. Już po raz trzeci Przedsiębiorstwo Rolno-Przemysłowe „Agromax” w Raciborzu wspólnie z Uniwersytetem Rolniczym im. Hugona Kołłątaja w Krakowie i wykładowcami innych uczelni, starało się zgłębić najbardziej istotne dla rolnictwa tematy, dotyczące wcześniej – erozji gleb, a obecnie – suszy.
Za suszę odpowiada człowiek
Ten dziś poważny problem przyciągnął do Zakrzowa zarówno naukowców, jak i praktyków: rolników, producentów rolnych, a także przedstawicieli firm i samorządów rolniczych gmin. Rozważano m.in. możliwości przeciwdziałania skutkom suszy w rolnictwie, jej konsekwencje gospodarczo-ekonomiczne dla kraju, sposoby na zwiększenie dostępności wody glebowej poprzez dobór odpowiednich technologii uprawy i siewu, stres roślin oraz reakcję lasów na suszę, czy też jej wpływ na wartości pokarmowe pasz objętościowych dla zwierząt. W sumie problemom suszy poświęconych było 19 wystąpień, również prelegentów z Czech i Słowacji.
– Przez pierwsze trzy czwarte XX wieku mieliśmy do czynienia z suszami będącymi wynikiem naturalnej zmienności klimatu. W Polsce zjawisko współczesnych susz jest spowodowane: wzrostem temperatury powietrza, przy braku wyraźnych tendencji opadów atmosferycznych i wzrostu współczynnika zmienności tych opadów – twierdzą specjaliści krakowskiej uczelni. Potwierdzają też powszechnie dziś uznawaną teorię: tempo ocieplenia na świecie rośnie. – Odchylenie globalnej temperatury powietrza od normy w XX wieku, zmieniało się od – 0,4° C do +0,6 °C. Szacuje się więc przyrost temperatury o ok. 1° C, (ok. 0,2° C na dekadę). Przy czym w Polsce tempo jest jeszcze szybsze – 0,3° C na dekadę, a tym samym będzie rosła liczba dni upalnych. – Mamy do czynienia ze wzrostem temperatury powietrza, wzrostem stężenia dwutlenku węgla, przy jednoczesnym spadku aktywności słońca – przekonywali wykładowcy. Za zmiany klimatu obwiniają człowieka. Sumy opadów sprzed lat i obecnie są zbliżone, ale większa jest ich zmienność. Pojawiają się ekstremalne zjawiska opadowe o dużym natężeniu, powodujące powodzie, a w przypadku ich braku – susze. Poczynając od lat 80. susze występowały co czwarty – piąty rok, a w ostatnim czasie co dwa – trzy lata. Największe zagrożenie suszą odnotowano w latach: 2010, 2011, 2013, 2015, 2017 i 2018.
Sposobem na suszę – właściwe zabiegi agrotechniczne
Gospodarstwa zagrożone wystąpieniem suszy rolniczej mają gorsze wyniki produkcyjne, w szczególności na glebach słabszych, a uprawiający je rolnicy posiadają mniejszą motywację do inwestycji. Jednym ze sposobów radzenia sobie z coraz powszechniej występującą suszą jest właściwy sposób użytkowania terenu, a więc przeprowadzanie zabiegów agrotechnicznych. Ważne jest tworzenie retencji glebowych, czyli magazynowanie wody. Szacuje się, że w profilu glebowym wykonanym na standardową głębokość 1,5 m można – w zależności od gatunku gleby – zmagazynować od 200 do 600 mm wody, a więc od 2 do 6 tys. m³/ha. Potencjalne zdolności retencyjne gleby zwiększa też głębokie spulchnianie gleby (głeboszowanie) oraz uprawa bezorkowa. Doświadczenia w tym zakresie prowadzone były m.in. na glebach raciborskiego „Agromaxu”.
Gospodarzami dwudniowej konferencji byli: prezes zarządu, dyrektor Przedsiębiorstwa Rolno-Przemysłowego „Agromax” w Raciborzu Bogusław Berka oraz rektor Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie prof. dr hab. inż. Włodzimierz Sady.