Agronowiny nr 20

Page 1

Bezpłatny miesięcznik

gro

dla rolników

NR 20 | MAJ 2016

NOWINY ISSN 2449-6685

Zaczarowany ogród Ogrody marzeń Jak korzystać z rejestrowania się w eKRUS – KRUS odpowiada na pytania czytelników Kleszcze w natarciu Sołtysi naszych wsi


Coś powinniśmy zrobić dla przyrody

O owadach zapylających ogrodowe rośliny pomyślał raciborzanin Henryk Rychel. Wraz z czwórką swoich wnuków skonstruował domki, w których pomieszkiwać mogą pożyteczni skrzydlaci lokatorzy, m.in. pszczolinki czy murarki ogrodowe. Pszczoły samotnice są nieocenioną pomocą dla rolników i ogrodników, bez ich udziału trudno mówić o dużych plonach. O domkach dla owadów pan Henrych dowiedział się w ubiegłym roku z telewizji i radia. Wspólnie z wnukami Maksymilianem, Olafem, Dawidem i Martą uzbierali w starej zarośniętej parowozowni potrzebne gałęzie i trawy o grubych łodygach. Jeden dzień wystarczył na konstruowanie domku w kształcie ula, w którym przygotowane dla owadów otwory, dodatkowo pan Henryk zabezpieczył przed ptakami siatką. Pierwszy domek powstał przed dwoma miesiącami. Drugi otrzymała w prezencie córka mieszkająca w Ocicach. Aktualnie przygotowuje się do wybudowania trzeciego domku, który trafi na wieś do Dzielowa. – Trzeba zrobić coś dla przyrody, a w domu zawsze znajdą się REKLAMA

Pan Henryk wraz z pomagającymi mu przy konstruowaniu domku dla owadów wnukami: Dawidem, Maksymilianem, Olafem i Martą

jakieś drewniane odpady, pustaki, czy większe klocki, w których wystarczy nawiercić otwory – tłumaczy pan Henryk. Z zawodu był ślusarzem i pomimo, że jest już na emeryturze, z drewna i metalu potrafi wszystko zrobić. – Swoim pomysłem chciałbym zarazić innych, aby na działkach

i w ogrodach powstało więcej takich domków – mówi obserwując latające owady. Pierwsi skrzydlaci goście zadomowili się natomiast na początku maja w hotelach dla owadów w Radlinie. Bez problemu gnieżdżąc się w otworach nietypowych miejskich uli. Hotele takie ustawione zostały przy

radlińskim urzędzie, na osiedlu familoków Emma i tężni solankowej. Mniejsze hoteliki utworzone zostały przy miejscowych placówkach edukacyjnych. Cała nadzieja, że pomysłem mającym na celu ochronę owadów zapylających, zarażą się również inne miejscowości. 

Więcej czasu na złożenie wniosków o dopłaty bezpośrednie Komisja Europejska zdecydowała o wydłużeniu do 15 czerwca br. okresu składania wniosków o tegoroczne płatności bezpośrednie. Rolnik, który nie zdąży złożyć wniosku w terminie, będzie miał jeszcze szansę zrobić to do 11 lipca, ale wówczas za każdy roboczy dzień opóźnienia należne płatności będą pomniejszane o 1 proc. Decyzja ta, podobnie jak w ubiegłym roku, daje rolnikom więcej czasu na dokładne wypełnienie, a tym samym uniknięcie błędów we wnioskach o dopłaty. Z pewnością wpłynie to na zmniejszenie odsetka wniosków, które objęte były sankcjami, jak i nierozpatrzonych z powodu złożenia po upływie ostatecznego terminu. Jednocześnie ARiMR zachęca rolników, by nie czekali ze składaniem wniosków do ostatniej chwili. Pozwoli to na szybszą weryfikację dokumentów, da rolnikom czas na poprawę ewentualnych błędów i uzyskanie płatności w pełnej kwocie. (Źródło: ARiMR)


WINKLER

Maj pachnie wiosną I nie ma w tym żadnej przesady, ponieważ oszałamia nie tylko widok złocących się pól rzepaku, czy zielonych dywanów zbóż, ale i mnogość barw i zapachów kwitnących drzew i krzewów. Musi wzbudzić zachwyt ten niezwykły okres, kiedy rośliny w swej pełni rozkwitu przyciągają wzrok feerią kolorów, pięknem kwiatów, soczystością zieleni i różnorodnością kształtów, czasem poprawianych ręką człowieka. Każdego roku o tej porze, w maju, zafascynowana jestem potęgą natury, doskonałej i niedoścignionej w swym bogactwie i hojności. Z ciekawością więc i zapewne bardziej wnikliwie niż kiedy indziej, przyglądam się ogrodom i skwerom. Miejsca te nie tylko służą wypoczynkowi, ale nierzadko dają upust wyobraźni. W rezultacie stają się niezwykłą ozdobą posesji, w otoczeniu których powstają kompozycje, porównywalne

Ewa Osiecka redaktor naczelna

z dziełami sztuki. Takim szczególnym miejscem są np. ogrody raciborzanina Andrzeja Morańskiego. „Kolekcjoner” oryginalnych drzew i krzewów – niespotykanych w innych oazach zieleni – nie tylko z pasją sadzi i pielęgnuje swoje okazy, ale też posiada na ich temat ogromną wiedzę, którą chętnie się dzieli. Dlatego też w części poświęciliśmy majowe „AgroNowiny” właśnie ogrodom, które stanowią swoistą wizytówkę dbałości, pomysłowości oraz upodobań właścicieli zielonych „rajów”. Szczególnie, że dziś wybór kwiatów, krzewów i drzew jest tak ogromny, że możemy dowolnie je komponować, nie zapominając jednak o wymaganiach roślin, które muszą być dostosowane do warunków w ogrodzie. Takich kilka cennych wskazówek z pewnością znajdziecie Państwo na naszych łamach.

P.U.H.

• SILOSY LEJOWE • SILOSY PŁASKODENNE • SILOSY PASZOWE • PODAJNIKI PIONOWE • TRANSPORTERY DO ZBOŻA • PRZENOŚNIKI ŚLIMAKOWE

W majowym NUMERZE

• ZBIORNIKI DO TROCIN Z WYBIERAKIEM

Raciborskie gleby wymagają wapnowania

Jak sobie wysiejesz tak ci wyrośnie

10-11

6

SUPER JAKOŚĆ W ROZSĄDNEJ CENIE

Eklektyczny ogród Andrzeja Morańskiego

8-9

Wiosenne doświadczenia polowe w pełni

14

www.silosywinkler.pl

Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 32 415 47 27, e-mail: agro@nowiny.pl, www.nowiny.pl

maj 2016

NOWINY

Reklama: Lucyna Kretek-Tomaszewska, l.tomaszewska@nowiny.pl, 606 698 903

REKLAMA

gro

Redaktor naczelna: Ewa Osiecka, e.osiecka@nowiny.pl, 600 059 204 Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o. Na okładce: Ogród Andrzeja Morańskiego w Raciborzu Płoni

AGRONOWINY • Miesięcznik dla rolników

3

Józefin 23 23-250 Urzędów tel. 880 090 846

e-mail: biuro@silosywinkler.pl


KLESZCZE w natarciu i to nie tylko w lasach

Warto zastanowić się, czy pojawiające się co jakiś czas głosy o ogniskach kleszczy, to przejaw paniki, czy też rzeczywiste zagrożenie. Faktem jest, że pajęczaki te z większym lub mniejszym nasileniem pojawiają się na skwerach, łąkach, nie mówiąc o lasach, budząc uzasadniony lęk. I choć wiadomości czasem bywają przesadzone, warto uważać na ugryzienia kleszczy, które atakują zarówno zwierzęta domowe, jak i ludzi – nie widząc ich, wyczuwają zapach i ruch. Lekarze apelują, aby bacznie przyglądać się śladom po ukąszeniach, bo wywoływane przez nie choroby mogą doprowadzić nawet do kalectwa. Naczelnik wydziału ochrony środowiska raciborskiego urzędu miasta Zdzisława Sośnierz jest przeciwniczką teorii, że wysypowi kleszczy sprzyja kolejna ciepła zima. – Kleszcze zawsze występują od wiosny do jesieni. Najlepiej zabezpieczyć się odpowiednim ubiorem idąc w pobliże lub do lasu – radzi. Raciborski Sanepid uspokaja zaś danymi. W porównaniu z 2014 r. liczba zachorowań na boreliozę spadła o 27%. Pierwszy kwartał obecnego roku ma jednak nieco wyższe dane niż w tym samym okresie 2015 r. Niewykluczone więc, że problem narośnie. – Badania na stwierdzenie boreliozy są kosztowne. Nie każdy pójdzie do lekarza z rumieniem. W POZ czeka się rok na wizytę, a prywatnie trzeba wydać spore pieniądze – przyznaje Maria Dengel, starsza asystent w Powiato-

wej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Raciborzu. Borelioza zagraża rolnikom Wywoływana przez kleszcze borelioza jest chorobą zawodową leśników i rolników. Wyposażony w haczyki aparat gębowy kleszcza wbija się w skórę. Ponieważ w jego gruczołach ślinowych jest substancja znieczulająca, zwykle nie wyczuwa się jego obecności na skórze. Oprócz boreliozy może on również przenosić takie choroby, jak: kleszczowe zapalenie mózgu, babeszjozę, anaplazmozę, erlichiozę lub leiszmaniozę. Borelioza może przybrać postać stawową, neurologiczną lub skórną. Objawy są bardzo zróżnicowane np. mogą pojawić się zaburzenia wzroku, zmiany na skórze, problemy z sercem, a nawet zmiany psychiczne u człowieka. Ta różnorodność sprawia, że boreliozę trudno zdiagnozować. Dobrze więc

jeśli wiemy, że ugryzł nas kleszcz. Próbując usunąć kleszcza, nie należy go smarować spirytusem, czy też przypalać, można natomiast skorzystać z preparatów dostępnych w aptekach. Ryzyko zachorowania na boreliozę wzrasta jeśli kleszcz przebywa na skórze dłużej niż 24 godziny, dlatego należy go jak najszybciej usunąć. Niebezpieczny rumień Wizyta u lekarza konieczna jest w momencie kiedy pojawi się charakterystyczny dla ukąszenia tzw. wędrujący rumień, który poszerza się, a nawet może posiadać siną obwódkę. W jego następstwie może wystąpić gorączka, dreszcze, bóle głowy, mięśni i stawów oraz osłabienie. Ponieważ rumień nie zawsze się pojawia, objawy zwykle są lekceważone. Choroba jednak rozwija się i może dojść do porażenia nerwów, mogą

wystąpić niedowłady, uczucie przewlekłego zmęczenia. Po kilku miesiącach występuje zapalenie stawów, zwłaszcza tych dużych, np. kolanowych, może dojść do zapalenia korzonków nerwowych. W konsekwencji postępującej choroby dochodzi do upośledzenie sprawności ruchowej. Podejrzewając boreliozę u rolnika, lekarz kieruje na badania w celu orzeczenia o rozpoznaniu choroby zawodowej. Do sanepidu takie przypadki zgłasza lekarz lub sam rolnik. Potrzebne druki pobrać można w sanepidzie, ściągnąć przez internet z dziennika urzędowego, a także są w posiadaniu KRUS. Po zgłoszeniu wszczyna się postępowanie, przeprowadza się szczegółowy wywiad i dokumentuje chorobę. Pacjent następnie kierowany jest do lekarza orzecznika. W przypadku boreliozy właściwa jest m.in. Klinika Chorób Zakaźnych w Bytomiu, Poradnia Hepatologiczna przy Szpitalu Specjalistycznym w Chorzowie i Instytut Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu. Decyzję o stwierdzeniu choroby zawodowej wydaje powiatowy inspektor sanitarny. Po uprawomocnieniu należy zgłosić schorzenie do oddziału KRUS w celu określenia przez lekarza orzecznika KRUS stopnia uszczerbku na zdrowiu i wynikającego z niego prawa do jednorazowego odszkodowania lub innych świadczeń typu renta szkoleniowa, rehabilitacyjna lub świadczenie z tytułu niezdolności do pracy. 

REKLAMA

Zmniejsz zużycie paliwa Eco tuning – usługa zmiany oprogramowania w celu podniesienia mocy i zmniejszenia zużycia paliwa nawet do 3.8l/mtg. Moment obrotowy i moc wzrasta o około 10-20%. AdBlue OFF – programowe usunięcie systemu AdBlue. DPF/FAP OFF – fizyczne usuwanie wkładu ceramicznego z układu wydechowego oraz elektroniczne usunięcie obsługi filtra cząstek stałych z oprogramowania w sterowniku silnika. EGR OFF – fizyczne i programowe wyłączenie funkcji zaworu EGR. Naprawa i korekta mtg w licznikach. Diagnoza. Oferta dotyczy maszyn: CASE, CLASS, DEUTZ, FENDT, JCB, John Deere, Lamborghini, Linde Massey Ferguson, New Holland, Same, Steyr, Valtra oraz samochodów osobowych. Kontakt: Pro-Tune Joachim Kandziora Tel: 501-923-349 NIP: 7492008599

4

AGRONOWINY • Miesięcznik dla rolników

maj 2016


www.pulawy.com

������������������������

Nowoczesne standardy ��������� AUTORYZOWANY DYSTRYBUTOR


Raciborskie gleby wymagają wapnowania

Wyniki analizy gleb powiatu raciborskiego, które badano w gminach w latach 2005-2015, w Okręgowej Stacji Chemiczno-Rolniczej w Gliwicach przedstawił jej dyrektor dr Zygmunt Adrianek. Raciborskie gleby określił jako największy skarb powiatu i przekonywał, że należy o nie szczególnie dbać, bo jeśli ziemie te ulegną degradacji, to trudno będzie naprawić wyrządzone szkody. – Nasze badania pozwalają ocenić, jaki jest stan gleby na przestrzeni 11 lat. Badamy gleby na odczyn i zasobność makroelementów, m.in. fosfor, potas, magnez i mikroelementów – cynk, miedź, bor, żelazo, mangan. Ustalamy zalecane dawki nawożenia i wapnowania. Oznaczamy skażenia gleb metalami ciężkimi i na zawartość azotanu w płodach rolnych, wykonujemy analizy nawozów mineralnych, organicznych w płodach rolnych i paszach gospodarskich, a także szkolimy z zakresie nawożenia – mówił o usługach świadczonych rolnikom i ogrod-

nikom dyrektor Adrianek, na komisji rolnictwa rady powiatu raciborskiego. W latach 2005-2015 stacja przebadała ponad 26 800 próbek z ogólnej powierzchni 57 830 ha. Niektóre użytki rolne były badane wielokrotnie. Gleby w powiecie raciborskim należą w 90 proc. do kategorii tzw. ciężkich, gleby średnie stanowią ok. 8 proc. a lekkie ok. 2 proc. Sporadycznie występują gleby organiczne i bardzo lekkie. Jeśli chodzi o odczyn to średnio w powiecie jest 5 proc. gleb bardzo kwaśnych, 17 proc. – kwaśnych, 50 proc. – lekko kwaśnych, 23 proc. – obojętnych i 5 proc. zasadowych. W gminach dodatkowo są one bardzo zróżnicowane, np. gmina Krzanowice ma tylko 15 proc. kwaśnych i bardzo kwaśnych i 57 proc. lekko kwaśnych. Niepokojąca natomiast sytuacja jest w gminie Kornowac, gdzie 53 proc. gleb jest bardzo kwaśnych i kwaśnych i 39 proc. lekko kwaśnych, w gminie Kuźnia Raciborska – 40

proc. bardzo kwaśnych i kwaśnych i 42 proc. lekko kwaśnych czy gminie Nędza – 37 proc. bardzo kwaśnych i kwaśnych i 31 proc. lekko kwaśnych. Gleby mniej kwaśne są zwykle u rolników posiadających większe, nowocześniejsze gospodarstwa, gdzie ziemia jest prawidłowo uprawiana. Przy kwaśnych glebach istnieje potrzeba ich wapnowania. W sumie w powiecie raciborskim konieczne i potrzebne jest wapnowanie 40 proc., a wskazane 30 proc. gleb. – Sytuacja nie jest zła, w niektórych powiatach naszego województwa jest dużo gorzej – uspokajał szef gliwickiej stacji. Nie najgorzej oceniona została zawartość w glebie podstawowego makroelementu budulcowego roślin, którym jest fosfor. Rolnicy muszą dbać też o zawartość potasu w glebie. Przy kwaśnych glebach, potas „ucieka” w głąb, a przy opadach spływa z gleb (erozja gleb). Analogicznie jest z magnezem, tam gdzie jest lepszy odczyn, tam lepiej utrzy-

muje się w glebie. W stacji przebadano 201 próbek gleb z terenu Raciborszczyzny na zawartość metali ciężkich (ołów, kadm, cynk, miedź nikiel, chrom, w tym 10 rtęci). Odnotowano nieduże przekroczenia, jeśli chodzi o ołów (wartość dopuszczalna – 100 mg/kg s.m., przekroczenie 158,13 mg/kg s.m.), cynk (wartość dopuszczalna – 300 mg/kg s.m, przekroczenie 332,95 mg/kg s.m.) i chrom (wartość dopuszczalna – 150 mg/kg s.m., przekroczenie – 265,50 mg/kg s.m.), w dwóch próbkach w gminie Kuźnia Raciborska i dwóch próbkach w Kobyli – gmina Kornowac. Dyrektor przypomniał jednak, że cynk i chrom to ważne mikroelementy, stąd faktycznie trudno określić czy są to poważne przekroczenia. Jeśli chodzi o mikroelementy to wyniki wskazują na ich zróżnicowanie w badanych próbkach, z przewagą zawartości średniej w przypadku manganu, cynku i żelaza oraz niskiej i średniej w przypadku boru i miedzi.

Dyrektorowi dr. Zygmuntowi Adriankowi (w środku) za analizę badań gleb podziękował starosta raciborski Ryszard Winiarski oraz przewodniczący komisji rolnictwa Władysław Gumieniak (po prawej)

Dyrektor wystawił pozytywną ocenę raciborskim glebom. W powiecie są przede wszystkim ziemie bardzo dobre, w tym niestety z przewagą bardzo kwaśnych, kwaśnych i lekko kwaśnych – 73 proc. Istnieje więc potrzeba wapniowania 70 proc. spośród nich. W glebach powiatu występuje zróżnicowana wartość mikro- i makroelementów, przy stosunkowo niskiej zawartości metali ciężkich, dlatego gleby te nadają się pod wszystkie uprawy, w tym roślin przeznaczonych do spożycia oraz do zagospodarowania metodą ekologiczną. – Ważne jest propagowanie wśród rolników badania

gleb (koszt próbki wynosi kilkanaście złotych) i wapnowania. Rolnicy mogą skorzystać ze środków z programu regeneracyjnego wapnowania gleb na 2016 r., w którym WFOŚiGW zarezerwował na ten cel 800 tys. zł – podpowiedział dyrektor Zygmunt Adrianek, odsyłając zainteresowanych na stronę Śląskiej Izby Rolniczej w Katowicach, gdzie wyjaśniono, jak starać się o takie dofinansowanie. Zachęcał też do świadomego nawożenia gleb makroelementami, w oparciu o badania, ponieważ zbyt niskie lub zbyt wysokie nawożenie negatywnie wpływa na efektywność gospodarczą i jakość plonów. 

REKLAMA

������

i-BIO+ ������

���������������������������������������

i-BIO+

���������������������������������������

Producent kwalifikowanego materiału siewnego zbóż HURT i DETAL Zapytaj o odmiany na ten sezon!

OFERUJEMY: • Środki ochrony roślin • Nasiona kukurydzy, zbóż, rzepaku, strączkowych, mieszanki traw • Sadzeniaki • Mieszanki pełnoporcjowe dla drobiu i królików, dodatki paszowe • Koncentraty i premiksy • Nawozy azotowe i wieloskładnikowe, nawozy dolistne, siarczan magnezu, RSM • Karmy dla gołębi, papug i kanarków • Skup zbóż, kukurydzy, rzepaku, dogodne terminy płatności Sprzedaż art. do produkcji rolnej ul. Kozielska 50 47-300 Żywocice tel./fax 77 407 80 15 kom. 604 486 970 kom. 668 818 014

e-mail: �brys@interia.pl www.�brys.pl


KRUS odpowiada na pytania czytelników e-mail: agro@nowiny.pl niczna za 2015 r. wynosi 3204 zł.

Krystyna Nowak kierownik raciborskiej placówki Prowadzę działalność gospodarczą i jestem jednocześnie ubezpieczony w KRUS. Kiedy upływa termin złożenia w KRUS zaświadczenia o rocznej kwocie podatku dochodowego od przychodów z pozarolniczej działalności gospodarczej? W myśl przepisu art. 5a ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, rolnik (domownik) kontynuujący podleganie ubezpieczeniu społecznemu rolników przy równoczesnym prowadzeniu pozarolniczej działalności gospodarczej zobowiązany jest do 31 maja złożyć w Kasie zaświadczenie albo oświadczenie, że nie została przekroczona roczna kwota graniczna podatku dochodowego od przychodów z pozarolniczej działalności gospodarczej. Kwota gra-

Od pięciu lat prowadzę pozarolniczą działalność gospodarczą, a w KRUS jestem ubezpieczony od dziesięciu lat. W 2015 r. kwota należnego podatku z tytułu prowadzonej przeze mnie działalności gospodarczej wyniosła 10 tys. zł. Czy zostanę wyłączony z rolniczego ubezpieczenia społecznego? Tak. W przypadku przekroczenia kwoty podatku należnego od przychodów z pozarolniczej działalności gospodarczej za 2015 r. rolnik (domownik) prowadzący pozarolniczą działalność gospodarczą zostaje wyłączony z ubezpieczenia społecznego rolników od 1 czerwca 2016 r. Wyłączenie z ubezpieczenia społecznego rolników osoby prowadzącej pozarolniczą działalność gospodarczą od 1 czerwca 2016 r., nastąpi także w przypadku niezłożenia w Kasie stosownego zaświadczenia albo oświadczenia, lub niezachowania terminu do złożenia tego zaświadczenia lub oświadczenia w ustawowym terminie do 31 maja 2016 r. Zasady te dotyczą również rolników (domowników) współpracujących przy prowadzeniu pozarolniczej działalności gospodarczej. Słyszałem na szkoleniu, że w KRUS funkcjonuje system eKRUS. Czym jest eKRUS?

eKRUS to system informatyczny Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego udostępniany w Internecie, przeznaczony dla ubezpieczonych w KRUS: rolników, małżonków rolników i domowników, podlegających ubezpieczeniu społecznemu rolników lub ubezpieczeniu zdrowotnemu oraz członków ich rodzin zgłoszonych za pośrednictwem KRUS do ubezpieczenia zdrowotnego. Jaka jest korzyść z rejestrowania się w eKRUS? Każdy zarejestrowany uzyskuje dostęp m.in. do własnych danych ewidencyjnych, przebiegu historii ubezpieczenia, wykazu składek, ich bieżącej wysokości, a także informacji o zbliżających się terminach płatności. Bez rejestracji można jedynie uzyskać dostęp do treści ogólnodostępnej, dotyczącej podstawowych informacji o ubezpieczeniu społecznym i ubezpieczeniu zdrowotnym oraz o świadczeniach przysługujących z tytułu ubezpieczenia. Kto może korzystać z eKRUS? Z treści ogólnodostępnej może korzystać każdy użytkownik sieci Internet. Z treści spersonalizowanej może korzystać wyłącznie osoba ubezpieczona w KRUS (rolnik, małżonek rolnika, członek rodziny i domownik), która akceptuje regulamin eKRUS, po przejściu procedury rejestracyjnej.

Czy trzeba ponosić jakieś koszty przy korzystaniu z eKRUS? Nie. Korzystanie z eKRUS nie jest obciążone żadnymi dodatkowymi kosztami. Jakie wymagania techniczne muszę spełnić, aby korzystać z eKRUS? Do korzystania z eKRUS wystarczy komputer z dostępem do Internetu, przeglądarka internetowa oraz aplikacja umożliwiająca obsługę plików w formacie PDF. W jaki sposób można zarejestrować się w eKRUS? W celu zarejestrowania i utworzenia profilu użytkownika należy na stronie www.ekrus.gov.pl, w okienku „zarejestruj się” wypełnić wniosek, a następnie wydrukować go i wraz z nim udać się do jednostki terenowej KRUS, w której jest się ubezpieczonym. W trakcie rejestracji poza podstawowymi danymi ewidencyjnymi należy podać adres poczty elektronicznej (e-mail), który jest niezbędny do przekazania loginu i hasła dla utworzonego konta oraz w razie potrzeby odzyskania hasła bądź wymiany informacji między użytkownikiem a KRUS. Można też dokonać tej rejestracji na specjalnie przygotowanym stanowisku w każdej jednostce terenowej Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.

REKLAMA

46-320 Praszka, ul. Kopernika 15 tel. 34 359 11 89, 34 359 11 79 tel./fax 34 359 18 29 sekretariat@flora-praszka.pl

PLONOWANIE

Ilość wysiewu: 330 - 400 ziaren/m² (130 - 200 kg/ha) Termin siewu: 20 wrzesień – 15 listopad

www.flora-praszka.pl

PRZYDATNOŚĆ DO UPRAWY

NA OBSZARZE CAŁEGO KRAJU, wszystkie kompleksy glebowe pszeniczne, również te najsłabsze!!! tolerancja na suszę!!! Szczególnie zalecana na polach o dużej presji zwierzyny dziko żyjącej

URBANUS to wczesna, oścista odmiana pszenicy REJESTRACJA: UE 2015 r. (Słowacja) • HODOWLA - SAATBAU • KLASA JAKOŚCIOWA – A

ozimej klasy A z wysokim potencjałem plonowania, bardzo wysoką jakością ziarna i wyjątkową mrozoodpornością. Zapraszamy na OPOLAGRĘ stoisko

MROZOODPORNOŚĆ 5

A077

URBANUS pszenica ozima (ostka) NOWOŚĆ!!!


SOŁTYSI

naszych wsi

Powiat raciborski

Gizela Górecka

Sołtys Rudy Kozielskiej, gmina Kuźnia Raciborska Mężatka, mąż emerytowany górnik, ma syna i dwie wnuczki. Na co dzień poświęcając się rodzinie i obowiązkom sołtysa. Wcześniej wolne chwile spędzała na pielęgnowaniu ogrodu. – Sołtysem jestem pierwszą kadencję. Zaczynałam od tworzenia regulaminów rady sołeckiej. W sołectwie zbieramy środki na cele kultu religijnego, przeznaczane m.in. na wiejską kaplicę. Cyklicznie organizujemy odpust z orkiestrą z okazji św. Urbana, połączony z mszą polową i procesją. Mój poprzednik zainicjował tradycję lipcowych spotkań seniorów. W tym roku taka biesiad odbędzie się 2 lipca. Odwiedzamy jubilatów, którzy ukończyli 80 i 85 lat. Porządkujemy wieś w ramach akcji „Sprzątanie świata” i „Dzień Ziemi”. Zorganizowaliśmy akcję krwiodawstwa. Z funduszu sołeckiego kupiliśmy kostkę, którą wyłożyliśmy wiatę. Dobrze układa się współpraca z radą sołecką i OSP. Założyliśmy Stowarzyszenie na rzecz rozwoju Rudy Kozielskiej, naszym symbolem jest koziołek. Otrzymaliśmy mały grant na grę terenową „W poszukiwaniu koziołka”, która odbędzie się 16 lipca. Nowym pomysłem jest I Rodzinny Bal Przebierańców dla dzieci i rodziców. W ub.r., w ramach akcji lato odbył się wyjazd do wrocławskiego Afrykarium, a w tym roku planujemy wycieczkę do „Dream Parku” w Ochabach. Za dwa lata chcemy zorganizować uroczystość z okazji 760-lecia wsi, a wcześniej wydać historię Rudy Kozielskiej. 4 września organizujemy dożynki gminne. Powiat głubczycki

Wioletta Linczewska Sołtys Babic, gmina Baborów

Jest pracownikiem administracyjno-biurowym w firmie zajmującej się skupem złomu, demontażem pojazdów i przetwarzania AGD. Z wykształcenia technik administracyjny, co pomaga jej w sprawach sołeckich. Mieszka z rodzicami i rodzeństwem. Kandydowała na radną. – Sołtysem jestem drugą kadencję, uwielbiam spędzać czas z ludźmi, co roku organizujemy Dzień Dziecka, bal karnawałowy, andrzejki dla dzieci i dorosłych i na zmianę z klubem sportowym sylwestry. W tamtym roku były u nas dożynki gminne, przy tej okazji strażacy OSP wyremontowali remizę, zrobiliśmy też parking na drodze przy świetlicy. W organizację dożynek włączyli się wszyscy mieszkańcy, przyozdabiając domy nawet te opuszczone. Wspiera mnie młoda rada sołecka. Z funduszu sołeckiego oraz środków strażackich udało się zakupić wóz strażacki iveco. Doposażyliśmy też świetlicę, w porozumieniu z urzędem miejskim wyremontowaliśmy tam kuchnię oraz korytarz, mniejszą z dwóch sal i pomieszczenie myjni naczyń. Planujemy, w ramach współpracy z LGD, wyremontować naszą świetlicę od zewnątrz. Wcześniej, ze środków gminnych osuszono budynek i wymieniono szambo. Zamierzamy zagospodarować piętro świetlicy, po przedszkolu, gdzie dziś sportowcy stworzyli zaplecze szatni. Chcemy też zrobić muzeum Kresów Wschodnich, ponieważ co roku odbywają się u nas uroczystość upamiętniające zbrodnie w Majdanie Pieniackim i Hucie Pieniackiej. Mamy stronę internetową sołectwa. Powiat kędzierzyńsko-kozielski

Joachim Meinhard

Sołectwo Kózki, gmina Pawłowiczki Pracuje zawodowo, żona Natalia wspiera go w sprawach sołeckich, córka studiuje germanistykę w Opolu. Interesuje się polityką, sportem – boksem, lubi jeździć rowerem oraz pływać. Sołtysem jest trzecią kadencję. – Wyremontowaliśmy budynek byłej szkoły, który pełni dziś funkcję świetlicy. Pokryto jej dach papą, w miejsce pieców kaflowych zamontowano piece kominkowe, zakupione przez urząd gminy, a także wykonano nowe oświetlenie, założono piorunochron, wymalowano budynek, położono kostkę brukową w jego obejściu. Zrobione zostały także drogi polne. Na drodze w sołectwie, w połowie położony został dywanik asfaltowy, który dokończyć trzeba w najbliższym czasie. Nowy dywanik asfaltowy wykonano również na drodze z Kózek do Naczęsławic. Zrobiliśmy plac zabaw, który dziś znów wymaga remontu. W tamtym roku z funduszu sołeckiego pomalowana został jedna ze ścian frontowych budynku świetlicy. W tym roku zaplanowano malowanie dwóch bocznych, a w kolejnym roku ostatnią ze ścian. Mamy też zabytek przyrody, ok. 350-letnią lipę, która jest atrakcją Kózek. Organizujemy zebrania wiejskie, Dzień Kobiet oraz dożynki wiejskie. W tym roku w Kózkach obchodzić będziemy 150-lecie kościoła. Uroczystości z tej okazji przygotowuje rada parafialna. Bardzo dobrze układa się współpraca z wójtem.

8

AGRONOWINY • Miesięcznik dla rolników

Zaczarowany ogród w Ogród jest jego wielkim spełnieniem, miejscem ucieczki od codzienności, pasją odkrywania nowych roślin i wyzwaniem do pokonywania przeszkód w hodowaniu pięknych okazów, dla których nasze warunki klimatyczne nie zawsze są sprzyjające. Swą przydomową oazę zieleni ogrodnik Andrzej Morański założył w 1992 r., gdy na dobre zadomowił się na Płoni. Zamiłowanie do roślin odziedziczył po dziadku Franciszku Morańskim pierwszym ogrodniku w Raciborzu, który – jak opowiada – potrafił zrobić piękną wiązankę ślubną nawet z gałązek kwitnącej jabłoni. Pan Andrzej jest też synem znanej raciborskiej kwiaciarki Genowefy Gajewskiej-Morańskiej, nic więc dziwnego że drogę jego życia zdominowało zamiłowanie do roślin. Idąc w ślady matki sam założył własną kwiaciarnię. Pan Andrzej posiada ogromną wiedzę na temat ogrodów. W jej zdobyciu pomogły również szkoły w Prószkowie, a potem w Bielsku-Białej poszerzając jego horyzonty w dziedzinach, które szczególnie go interesowały, jak np. fizjologia roślin. Sam też szkolił florystów. Jak jednak przyznaje, pokazując na bogatą literaturę, przyroda nie pozwala o sobie zapomnieć, dlatego uczy się jej nieustannie. Zamienił kwiaty na drzewa Dziś przede wszystkim pasjonuje się dendrologią, choć wcześniej na dużą skale zajmował się hodowlą kwiatów. – Ponieważ jestem rolnikiem początkowo uprawiałem tysiące mieczyków, miałem 45 odmian lilii i dwa tysiące róż – wspomina. To jednak zamiłowanie do pięknych okazów drzew i krzewów, sprawiło że przekształcił swój 30-arowy ogród, w małe ozdobne arboretum. Wzorem stały się dla niego znane ogrody europejskie, w tym najbliżej położone, czeskie. – Jeszcze przed kilkunastu laty byliśmy daleko za Czechami pod względem zasobów ogrodniczych i materiału siewnego. Już wtedy sprowadzałem stamtąd – borykając się z wielkimi problemami na granicy – rośliny, które można było nabywać również w Holandii czy Niemczech, ale za dużo większe pieniądze. W Instytucie Ogrodniczym w Litomyślu za jednym razem kupiłem kilkanaście sadzonek miłorzębu. Obecnie mam 15 sklasyfikowanych odmian tego drzewa. Taka różnorodność tego gatunku była wtenczas wielką rzadkością w Polsce – opowiada. Dziś ogrodnictwo to nowy trend, który w Czechach zapanował już dawno. Tam zdobył ryby Koi, które na Zachodzie kosztuje

Andrzej Morański z córką Emilią w swym ogrodzie, przy piwo

kilka tysięcy euro. A przecież, jak przestrzega, zawsze mogą wyginąć z powodu błędów hodowlanych, zjedzone przez koty, a nawet czaple. Jego pierwszy ogród był ładny, eklektyczny, tworzony w kilku stylach, jako przykład do pokazywania i udzielania nieodpłatnych porad osobom zainteresowanym założeniem własnych ogrodów. Plany całkowicie zniweczyła powódź. – Dziwiono się, że bardziej przeżywam stratę ogrodu niż domu. Z perspektywy czasu inaczej patrzę na powódź. Dziś mam zupełnie inny ogród, w którym kiedyś było wiele najzwyklejszych roślin, jak np. świerk kujący, czy pospolite tuje – przyznaje pan Andrzej. Egzotyka odporna na zimno Obecnie problem stwarza brak miejsca na kolejne rośliny. Choć raciborski ogrodnik obsadził już prawie 2 ha, wykorzystując drugi ogród nieżyjącej już mamy. – Ogród uczy pokory – byłem nieskromny, chciałem mieć wszystko, a wszystkiego mieć nie można. Inne wymagania ma ogród japoński, inne ogród francuski, a jeszcze inne angielski. Japończycy robią piękne ogrody na małej powierzchni. Moje pierwsze bonzai zrobione było z fikusa o dużych liściach. Sztuką było go tak „męczyć” aż skarłowaciał. Najpiękniejsze wśród wielu jakie potem miałem było bonzai z pięknie kwitnącego granatowca. Dziś zamiast bonzai, sadzę ciekawą roślinę do ogrodu – tłumaczy. W ogrodzie pana Andrzeja jest wiele drzew i krzewów, które teoretycznie u nas nie rosną. Nieustannie eksperymentuje, na zimę chroniąc wybrane rośliny. Tylko pozornie zrobienie ładnego ogrodu

maj 2016


w stylu eklektycznym jest łatwe. Nie wystarczy kupić tanio roślinki i posadzić. – Zawsze tłumaczę ludziom, że jeśli chcą założyć ogród, to muszą zrobić to porządnie. Dlatego zamiast kupować 20 roślin za grosze, lepiej jedna, ale piękną, o którą się będzie dbać – zachęca, sam zastępując tuje cisami.

Krzewy perukowca podolskiego i bordowego

Spohory kwitną dopiero po 30-40 latach

Przepięknie pnącze glicynii (wisterii)

Fioletowo kwitnąca glicynia kwiecista o pełnych kwiatach

maj 2016

Oaza zieleni dla skrzydlatych gości Ogród zrobił nie tylko dla siebie, ale i ptaków, które kocha. Niekoniecznie jednak dla kun, chętnie odwiedzających również jego kurnik. – Hodowałem pawie, ale niestety zjadły je lisy – wspomina z żalem. Swe inspiracje czerpie z istniejących już ogrodów, w tym tak pięknych, jak te w czeskich Buchlowicach, Leśnej, czy Lednicach, gdzie zafascynował go m.in. 7-metrowy żywopłot z cisa. – Uczę się na tych ogrodach. Tam podpatrzyłem przepiękne sophory, które kwitną dopiero po 30-40 latach. Mam jednak sophorę zwykłą, która kwitnie od kilku lat – chwali się swym okazem. Dziś trudno zliczyć gatunki roślin, które współistnieją w ogrodzie pana Andrzeja. On sam wie na pewno, ze miał już 70 odmian sosny oraz posiada osiem odmian kaktusów zimujących, w tym kwitnącą opuncję. Przed powodzią miał ok. 40 rododendronów, a pozostały mu tylko dwa. Przede wszystkim jednak cenne są dla niego ptaki, takie jak odwiedzający go dudek, zimorodki, dzięcioł zielony, czy słowik, którego obecność jest prawdziwą „ucztą” dla ucha. Ewa Osiecka

REKLAMA

oniach drzewiastych

Ogrodnik walczący z naturą W swoim ogrodzie pan Andrzej ma wiele „perełek”. Po powodzi z uporem odtworzył np. kolekcję perukowców. Ich pięknem zachwycił się po raz pierwszy w Czechach. Niestety w sferze roślin jest tak, że najpierw coś niezwykłego się odkrywa, po czym po kilku latach powszednieje. Tak stało się też w przypadku grujecznika japońskiego o pięknych kolorowych liściach i zapachu pierników. – Zapach ten zaskoczył mnie w arboretum w Nowym Dworze za Opawą. Odpowiedź znalazłem dopiero w literaturze. Jesienią liście żółknąc wydają na drzewie ten niezwykły zapach, co sprawia że roślina ta jest dziś tak popularna – wyjaśnia. Zakochany jest w swoich metasekwojach, które odkryto dopiero w 1941 r. w Chinach. Podkreśla ich ogromną „plastyczność” w formowaniu również jako bonzai. Ogrodnik „walczy” z naturą dlatego musi być przewidujący. Zakładając ogród i dobierając okazy, należy uwzględnić podłoże i mikroklimat rośliny, a poza tym trzeba wiedzieć, jak będzie ona wyglądać za kilkanaście lat. Wtenczas dopiero uzyska się efekt ogrodu. Pan Andrzej przypomina też, że dla nowo posadzonych roślin ważne są pierwsze dwa lata. – Pomimo, że przesadzimy je do gruntu, nadal są jak w doniczce, a ich system korzeniowy dopiero się rozrasta – uczula osoby, dla których dbałość o drzewa, krzewy i kwiaty kończy się na wysadzeniu ich do ziemi.

tel. 609 964 200 32 451 67 99

47-400 Racibórz, ul.Środkowa 4


Jak sobie wysiejesz tak ci wyrośnie

Od 29 kwietnia do 3 lipca Zamek w Cieszynie udostępnił swoją oranżerię i wzgórze zamkowe wystawie poświęconej ogrodnictwu ekologicznemu oraz wartościom towarzyszącym budowaniu ogrodów rodzinnych i społecznych. Wystawa to także okazje do uzyskania szeregu rad i praktycznych wskazówek dotyczących wzbogacania gleby, oszczędzania wody, samodzielnej produkcji nawozów organicznych, zasad uprawy zdrowych i ekologicznych produktów oraz projektowania ogrodu w zgodzie z wzorcami zaczerpniętymi z natury. Stanowi ona część projektu Ogródki rodzinne Instytutu Edukacji Międzypokoleniowej na Rzecz Ekologii. Domowa apteka Ze względu na pogarszający się stan środowiska naturalnego, zwłaszcza zanieczyszczenie gleby, wody i powietrza oraz utratę biologicznej różnorodności ekosystemów, troska o ekologię w ogrodzie wydaje się być dziś szczególnie ważna. Uprawa ogrodu ma ogromny wpływ na nasze zdrowie psychiczne i fizyczne. Dobroczynne

oddziaływanie ogrodu na nasze zdrowie możemy jeszcze wzmocnić przekształcając go w domową aptekę. Wiedza o działaniu i uprawie roślin leczniczych jest znana człowiekowi od czasów prehistorycznych i przez wieki była przekazywana z pokolenia na pokolenie jako mądrość czerpana ze skarbca natury. W minionych epokach, kiedy nie znano leków oferowanych przez współczesną medycynę, rośliny służyły jako panaceum na wiele dolegliwości. Współcześnie są wykorzystywane w leczeniu chorób związanych z przewodem pokarmowym, moczowym, układem krążenia, wątrobą, zmianami skórnymi. Zrobienie maści, czy wywaru nie jest wcale takie trudne, a może przydać się do walki z przeziębieniem, bólem brzucha czy trądzikiem. Nasiona z banku Choć tradycja dla wielu nas jest istotnym aspektem życia codziennego, coraz rzadziej dbamy o nią w ogrodach, z których znikają stare odmiany roślin. Dzieje się tak nie tylko ze względu na naturalny porządek, w którym zmieniają się one na przestrzeni

nych odmian roślin możemy pozyskać z tzw. banków nasion, które są odpowiedzią na rosnące zagrożenia, wynikające z genetycznej modyfikacji roślin oraz zmian klimatycznych. Banki nasion stanowią zabezpieczenie dla bioróżnorodności naszej planety, a zgromadzone w nich nasiona mogą posłużyć do odnowy upraw roślinnych.

Do zrobienia kompostu można wykorzystać obierki z warzyw i owoców, skorupki z jajek, szary, niezadrukowany papier, popiół drzewny np. z kominka, zużyte torebki po herbacie, drobne i duże gałęzie rozdrobione na trociny, ściętą trawę, liście i resztki roślin ozdobnych

lat, ale także w związku z zastępowaniem ich odmianami zmodyfikowanymi przez człowieka. Zachowanie tradycji w ogrodzie spełnia ważną rolę w ochronie zagrożonych odmian, co gwarantuje ich dostępność w chwili obecnej i w przyszłości. W ten sposób wpływa na wzrost różnorodności ekosystemu, szczególnie istotny ze względu na to, że nie możemy przewidzieć zmian środowiska oraz wszystkich potrzeb człowieka. Uprawy tradycyjne niosą ze sobą także wiele

innych korzyści. Stare odmiany są dobrze przystosowane do lokalnych warunków środowiska, co pozwala na ograniczenie użycia nawozów i środków ochrony roślin. Różnorodność w naszym ogrodzie zapobiega także uproszczeniu płodozmianu i zapewnia zróżnicowanie siedlisk małych zwierząt oraz ptaków i owadów. Warzywa i owoce z tradycyjnych upraw mają niepowtarzalne walory smakowe oraz szczególną wartość odżywczą. Nasiona z daw-

Nic w przyrodzie nie ginie Kompost powstaje głównie z resztek roślinnych, które w ciągu roku gromadzą się w naszych ogrodach. Dzięki kompostowaniu oszczędzamy czas potrzebny na pozbycie się naturalnych odpadów (także kłopotliwych jesienią liści) i zarazem zyskujemy nawóz, który wzbogaci glebę w bezcenną dla naszych upraw warstwę próchnicy. Kompost służy do nawożenia roślin ozdobnych, warzyw, drzew i krzewów owocowych oraz sciółkowania gleby, a także w uprawie roślin rabatowych i doniczkowych. W przeciwieństwie do obornika i nawozów mineralnych, nie stwarza on zagrożenia dla środowiska i przewożenia gleby w naszych ogrodach. Kom-

REKLAMA

Tel. 503 332 334 (hurt) 32 22 06 111 (detal) Oferujemy wysokiej jakości sadzonki na choinki, iglaki, zalesienia, plantacje, żywopłoty, hurt oraz detal

Fruitex

Fruitex Sp. z o.o. ul. Kozielska 48 47-270, Urbanowice woj. opolskie tel. 77 4879116, mail: biuro@fruitex.pl

Jesteśmy producentem materiału siewnego w stopniu C1: • Pszenica ozima: POKUSA, TOBAK, KREDO, MEMORY, ARKADIA, LAVANTUS, BANDEROLA • Jęczmień ozimy: SOULEYKA, SU VIRENI

Wysokiej jakości świerk srebrny, świerk serbski, świerk pospolity, jodła kaukaska, jodła pospolita, jodła koreańska, jodła kalifornijska, jodła górska, sosna czarna, sosna pospolita, daglezja zielona, tuja brabant, thuja szmaragd, tuja occidentalis, szmaragd tuja smaragd.

• Jęczmień jary: SOLDO, SHANNON • Groch: WENUS

Posiadamy nieograniczone kontakty handlowe jeżeli chodzi o plantacje sadzonek gruntowych w Polsce.

Ul. Prosta 193 44-203 Rybnik www.sadzonki.org

www.facebook.com/sadzonki.org


Mniszek Lekarski to doskonały środek na wiosenne oczyszczenie organizmu z toksyn

postowanie w pryzmie rozpoczynamy od wyboru zacienionego i bezwietrznego miejsca, w którym powstanie nasz naturalny nawóz. Możemy założyć ją od wiosny do jesieni, jeśli tylko temperatura jest dodatnia. Pryzmę możemy założyć także w kompostowniku (drewnianym lub wykonanym z tworzywa sztucznego), co pozwala na utrzymanie kompostu w uporządkowanej formie oraz zabezpiecza go przed wiatrem i wysuszaniem przez promienie słoneczne. Uratuje nas deszczówka Podlewanie jest jednym z pod-

Jabłoń Rarytas Śląski jest odporna na mrozy, mało podatna na parch i raka jabłoni

Podlewając deszczówka oszczędzamy wode z wodociągu

Na naszym balkonie możemy ciekawie wykorzystać filc...

rynny, a nawet rury pcv

stawowych i najbardziej kosztownych zabiegów, jakich wymaga prawidłowa pielęgnacja roślin. Aby oszczędzanie wody w ogrodzie przyniosło optymalne rezultaty, dobrze jest zatroszczyć się zarówno o zatrzymywanie deszczówki na działce, jak i o racjonalne podlewanie roślin. Najpopularniejszym sposobem zbierania wody, którą otrzymujemy od natury, jest montaż pojemnika na deszczówkę. Jeśli chcemy wykorzystać także wodę, której nie uda się zebrać do pojemnika, możemy ukształtować nawierzchnię terenu w taki sposób, aby deszczówka spływała

wprost pod grupy krzewów, na rabaty czy na trawnik. Z dachu o wielkości 1002. można zebrać w ciągu 10 minut deszczu aż 180 litrów wody. Ważne jest też to jak i kiedy podlewać. Najlepiej robić to wieczorem: w nocy jest chłodniej i mniejsza ilość wody wyparowuje z gleby. Należy podlewać rzadziej, ale obficie, a wtedy woda wsiąknie głębiej i dotrze do korzeni roślin. Wybierajmy dni bezwietrzne, kiedy woda nie będzie rozwiewana przez wiatr. Używając spryskiwacza nie tylko zaoszczędzimy wodę, ale także dokładnie zrosimy rośliny.

Działka na balkonie Nawet jeśli nie posiadamy własnej działki pod uprawę, wcale nie musimy rezygnować z pasji ogrodniczej. Miasta wytworzyły przecież własne formy ogrodnictwa. Choć dopiero w ostatnich latach temat ogrodnictwa miejskiego stał się popularny, to przecież tak naprawdę praktykujemy je już od dziesięcioleci nie tylko w celach estetycznych, ale także żywieniowych. Entuzjaści miejskiego ogrodnictwa za swoich prekursorów uważają mieszkańców Londynu z okresu ll wojny światowej, którzy podczas oblężenia miasta cześć swo-

ich ulic przeznaczyli na grządki warzywne. Ogrodnictwo miejskie obejmuje działania na różną skalę. Do tych najbardziej niepozornych zaliczamy uprawy balkonowe, osiedlowe ogródki i rabaty kwiatowe. Ale w miastach spotykamy coraz częściej także inicjatywy zakrojone na szerszą skalę, ogrody na dachach czy zielone ściany. W wielu krajach, którym grozi niebezpieczeństwo głodu, ogrodnictwo miejskie nie jest kwestią estetyki, ale przetrwania ludzi w miastach i zapewnienia im żywności. (OK)

REKLAMA

wystawa rolnicza

pokazy maszyn WYGRAJ AGREGAT UPRAWOWY NAMYSLO

����������������


Ogrody marzeń Piękne ogrody, to nie tylko chluba ich włascicieli rozmiłowanych w kwitnących krzewach i kwiatach, ale miejsce odpoczynku po pracy w otoczeniu zieleni, a także niepowtarzalna ozdoba domów i gospodarstw. Przydomowy ogród pełniący tak wiele funkcji jest również przejawem wyobraźni i inwencji twórczej i dlatego czasem przypomina żywe dzieło sztuki. Aby stworzyć taki niepowtarzalny zakątek, warto wcześniej swój pomysł dobrze przemyśleć, najlepiej zimą, kiedy można skoncentrować się na poszukiwaniu odpowiednich roślin. I nie należy szczędzić czasu na zdobycie potrzebnej wiedzy na temat planowanych w ogrodzie roślin ozdobnych. Na jednym ze spotkań zorganizowanych przez raciborski zespół doradztwa rolniczego, o estetycznym zagospodarowaniu zagród, ogrodów, przydomowych jagodników, sadów i warzywników mówiła specjalizująca się małej architekturze, Barbara Majnusz z mikołowskiego oddziału Śląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Częstochowie. Przypomniała, że na część ozdobną domów składają się: trawniki, drzewa, krzewy ozdobne zarówno liściaste, jak i iglaste, byliny, czyli wieloletnie rośliny kwitnące, rośliny jednoroczne, ale też zabudowania, jak place zabaw dla dzieci, trejaże, kraty jako podpora dla pnączy, pergole, a nawet płoty. Pomysł na ogrodzenie Wyznaczając swoją przydomową prywatność, możemy to zrobić przy pomocy zwyczajnego, tradycyjnego płotu lub z większą inwencją twórczą, wykorzystując do tego rośliny ozdobne. Barbara Majnusz wśród ogrodzeń wyróżniła te zewnętrzne, otaczające zagrodę, jak i harmonizujące z domem, estetyczne trwałe i łatwe w utrzymaniu. Można je tworzyć przy pomocy wysokich żywopłotów, a więc np. tui wysadzonych obok siebie, gęsto bo w odległości 80 cm, które wyciszają hałas, ale też chronią przed nieproszonymi czworonożnymi gośćmi. Nie trzeba wtedy silić się na specjalnie wymyślne ogrodzenia, wystarczą zwy-

12

AGRONOWINY • Miesięcznik dla rolników

kłe siatki ogrodzeniowe, bo z biegiem czasu żywopłoty obrosną je, tworząc dodatkową atrakcję. Można także pokusić się o wysoki murowany plot zamaskowany roślinnością, np. krzewami, pnączami i posadzonymi u ich podstawy bylinami, które dodatkowo upiększą naturalne ogrodzenie. Aby oddzielić część gospodarczą od estetycznej, czy warzywnika warto tworzyć ogrodzenia wewnętrzne z siatki, drewniane lub z niskich żywopłotów sięgających do wysokości 80 – 1,20 m. Tworzone zgodnie z gustem właścicieli, zwykle doskonale harmonizują z otoczeniem i wpasowują się w charakter budynku mieszkalnego. Funkcję takiego ogrodzenia mogą pełnić np. wykonane z piaskowca murki. Żywopłoty – chronią i zdobią Żywopłoty, które mają stanowić ogrodzenie, mogą być ze świerków, żywotników, szczególnie ładnie – jak podkreśla specjalistka – prezentuje się żywotnik zachodni Smaragd, o charakterystycznym kształcie trójkąta, którego nie trzeba przycinać. Z krzewów liściastych ciekawy może być jaśminowiec, dereń, karagana, grab, oliwnik czy ałycze. Dodatkową ozdobą, np. u jaśminowca są pachnące kwiaty więc nie trzeba go ciąć. Formować można natomiast odmiany żywotników oraz dereń, karaganę, grab, oliwnik i ałycze. Na żywopłot wykorzystać można mało wymagające średniowysokie cisy, które rosną na słabszej glebie, w słońcu i cieniu. Barbara Majnusz poleca także tawuły, śnieguliczkę oraz porzeczkę alpejską, a spośród roślin niskich: bukszpan, lawendę, kwitnący na żółto, biało i różowo pięciornik, ale też niskie tawuły i żywotniki kuliste, których najmniejsze odmiany osiągają po 10 latach wysokość ok. 30 cm. Żywopłoty można formować w charakterystyczne kształty, np. ściętego stożka lub trapezu, aby jak najwięcej słońca dotarło do dolnych części krzewów. Żywotniki można ciąć dopiero w piątym roku po posadzeniu. Nie należy przycinać posiadających już swój pokrój świerków i sosen. Jeśli posadzone są zbyt gęsto i gałązki nachodzą na siebie, należy jedynie je przerzedzić. W kształcie szpaleru można posadzić także jałowiec pospolity. Należy jednak pamiętać, że jałowce ogałacają się od dołu i mają bardzo płytki system korzeniowy. Przy ostrych zimach i wiatrach, po 10 – 15 latach w żywopłotach z tych roślin mogą powstawać tzw. wyłomy i trzeba wtedy zmienić ogrodzenie. Na żywopłoty oraz pojedyncze nasadzenia świetnie nadaje się też pęcherznica kalinolistna o pięknych bordowych liściach, ale są też jej odmiany o bardzo jasnych żółtych liściach i białych kwiatach, np. Diabolo. Na ogrodzenia wewnętrzne doskonale nadaje się bardzo gęsty i wolno rosnący (po 10 – 15 latach osiąga wysokość 1,5 m) świerk

maj 2016


ISŁAWA BĘSIÓW OGRÓD LUCYNY I STAN

biały Konika. Formę żywopłotu może przybrać też irga płożąca – roślina okrywowa, zimozielona (na zimę nie zrzuca liści), która zagęszcza się, zadarnia się, kwitnie na biało, a potem ma czerwone owoce w kształcie korali. Poza tym świerk gniazdkowy, czy nadające się do cięcia żywopłoty np. z derenia o ostrych liściach i tui. Żeby część reprezentacyjną i dekoracyjną zagrody estetycznie połączyć, warto zrobić ścieżki i dróżki, np. poprzez odpowiednie nasadzenia roślin. Z ich wykonaniem warto poczekać, aby sprawdzić którędy najczęściej domownicy przemieszczają się po ogrodzie.

maj 2016

ISŁAWA BĘSIÓW OGRÓD LUCYNY I STAN

Trawniki – dywany ogrodu – W ogrodzie zwykle najwięcej miejsca zajmuje trawnik. Aby ładnie wyglądał trzeba wcześniej przygotować glebę, zastosować nawozy i dobrać odpowiednie mieszanki odmian traw gazonowych – zaleca Barbara Majnusz. Jeśli ma to być trawnik intensywnie eksploatowany, to najlepszą będzie mieszanka sport, dostępna w sklepach ogrodniczych. Po trawniku nie należy chodzić, gdy pokrył go śnieg. W miejscach takich trawa zacznie zagniwać i na wiosnę będą puste miejsca. Trawnik zakładamy wiosną – kwiecień, początek maja lub późnym latem – koniec sierpnia, wrzesień. Trawnik jest doskonałym tłem dla innych roślin. Wizualnie ogród powiększają tworzone pośród niego zaokrąglone rabaty. Różnorodność roślin sprawia, że możemy tworzyć barwne klomby, które warto wcześniej sobie rozrysować. Koniecznie trzeba zwracać uwagę na wielkość roślin, a więc ich wysokość i szerokość. Krzewy liściaste warto tak zestawić, aby tworzyły kompozycję, która będzie kwitła od wiosny aż do jesieni. Krzewy sadzimy wczesną wiosną (kiedy wegetacja nie ruszyła) lub późną jesienią (wegetacja się zakończyła). Rośliny zakupione w szkółkach, po przyniesieniu do domu, najlepiej umieścić na kilka godzin w wodzie. Kupując krzewy, również te różane, na wiosnę, dobrze jest usu-

nąć małe, słabe i cienkie pędy, a grubsze skrócić o jedną drugą – jedną trzecią wysokości, pamiętając aby pączek znajdował się na zewnątrz pędu. Pozwoli to zachować odpowiedni pokrój krzewu. Róże należy przycinać wiosną. Jedynie jeśli są duże krzewy można je skrócić o 10 – 15 cm. Zimą kopczykujemy i okrywamy. O czym należy pamiętać! Każda roślina ma swoje wymagania, np. krzewy posadzone zbyt gęsto, po kilkunastu latach, nachodzą na siebie i wyglądają wtedy nieładnie, a nawet chorują. Dlatego wysadzając małe roślinki, trzeba wziąć pod uwagę docelowo ich wielkość. – Najtrudniej zagospodarować ogród mały, gdyż trzeba szukać i dobierać rośliny wolno rosnące, miniaturowe, które po latach nie będą zajmować dużo miejsca, można też w takich miejscach wykorzystać krzewy szczepione na pieńkach. W dużych ogrodach możemy natomiast pozwolić sobie na różnego rodzaju kompozycje, rabaty, grupy roślin. Ważna jest też mrozoodporność, np. cyprysiki nie lubią ostrych mroźnych zim, przeciągów i wiatrów. Rabaty – kolorowa tęcza Możemy tworzyć w ogrodzie kolorowe, pięknie wyglądające rabaty bylinowe. Zakładamy je w zaplanowanych miejscach. Tłem dla nich mogą być krzewy, żywopłoty, trawniki, ale też altany lub ściany budynku. Rabaty wielogatunkowe są jedno- lub dwustronne, gdzie rośliny wysokie w środku otoczone są niższymi. Przy jednostronnej rabacie rośliny wyższe powinny być z tyłu, a niższe z przodu. Na 1 m² powinny być posadzone: cztery rośliny o wysokości 1 – 1,2 m, 8 – 10 roślin o wysokości 40 – 60 cm, 10 – 15 roślin o wysokości 25 cm. Byliny swoją wielkość uzyskują po dwóch – trzech latach od posadzenia. Do tego czasu, puste przestrzenie można wypełnić roślinami jednorocznymi, np.: aksamitkami, lobelią, szałwią. Ciekawe są rabaty schodzące kaskadowo od roślin najwyższych po najniższe, poczynając np. od strzelistych malw, kwitnących na bordowo liliowców, niebieskich łubinów, żółtych rudbekii, po tulipany, nagietki czy żeniszki. Wszystko zaś zależn od wyobraźni i upodobań miłośników ogrodów. Ewa Osiecka

AGRONOWINY • Miesięcznik dla rolników

13


Wiosenne doświadczenia polowe w pełni  Modzurów na Chechło zamienili specjaliści wsparcia wiedzy technicznej firmy Bayer – Tadeusz Borecki i Adrian Sikora, prowadząc doświadczenia na uprawach znajdujących się na 12 ha pola dzierżawionego od prywatnych rolników, państwa Bernadety i Ryszarda Sładków. – Korzystamy z najlepszych gruntów znajdujących się w posiadaniu tych rolników, są to gleby drugiej i trzeciej klasy – zapewnia Adrian Sikora. Pod uprawy trafiło sześć hektarów, pozostała część ziemi „odpoczywa” pod przyszłoroczne doświadczenia. – Ponieważ jest to jednak dla nas za mały areał, weszliśmy na pola produkcyjne rolnika sąsiadującego z naszymi gruntami – dodaje specjalista firmy Bayer. Zboża Ponad hektar ziemi podzielony na 200 poletek doświadczalnych wykorzystany został do testowania nowych produktów fungicydowych. W kwietniu, kiedy pszenica była w fazie pierwszego kolanka, zastosowano pierwszą z dwóch dawek regulatora wzrostu (Stabilan 750 SL w dawce 1,8 l), gdyż zimne dni obniżały skuteczność jego działania. Ładnie na poletkach doświadczalnych prezentuje się pszenica Turnia, o wysokiej zimotrwałości. –Wysialiśmy ją z końcem września, rozkrzewienie nastąpiło jeszcze jesienią, dlatego plantacja ta powinna dać dobry plon. Odmianę tę siejemy dlatego, że jest bardzo podatna na choroby: mączniaka prawdziwego, septoriozę paskowaną liści, łamliwość podstawy źdźbła. W ten sposób można prowadzić doświadczenia fungicydowe i ocenić skuteczność zabiegów wykonanych naszymi preparatami – tłumaczy Adrian Sikora. W sąsiedztwie naszych poletek, rolnik wysiał odmianę pszenicy Ewina (firmy Limagrain), która jest bardziej odporna na choroby. Na tym stanowisku również założono kilka doświadczeń fungicydowych. – Jeśli przeprowadzimy bliźniacze doświadczenie na dwóch odmianach, będziemy mogli rolnikom pokazać, że rośliny bardziej odporne muszą być inaczej chronione. Można wykonać zabieg w innym terminie lub tań-

szym kosztem – mówi o przemyślanym stosowaniu fungicydów specjalista. – Na kolekcję zbóż składają się 32 odmiany żyta, pszenżyta, jęczmienia i pszenicy ozimej. Wszystkie te uprawy prowadzone są na dwóch poziomach agrotechnicznych, tzn.: A2 w technologii ochrony Univo Xpro (dwa zabiegi fungicydowe) oraz A1 (bez zabiegu), co pozwoli rolnikom ocenić skuteczność środków – dodaje specjalista. Na poletkach wysiano również pszenicę i jęczmień ozimy zaprawiony oraz materiał nasienny bez zapraw. W ten sposób rolnik będzie mógł się przekonać, że jeśli zboże nie zostało dobrze zabezpieczone przed siewem, nie będzie skuteczny nawet najlepszy środek fungicydowy. Buraki W tym roku buraki wzeszły wyjątkowo szybko oraz cechowały się bardzo wyrównanymi wschodami. Wcześniej pomyślano o odpowiednim wyrównaniu pola (wałowanie stanowiska bezpośrednio po jesiennej orce), a uprawę przedsiewną przeprowadzono bardzo płytko. Prowadzone są zarówno doświadczenia herbicydowe, fungicydowe jak również insektycydowo-fungicydowe, podczas których testuje się w różnych dawkach nowe zaprawy. Zastosowanie ich pozwoli ocenić skuteczność ochrony m.in. przed mszycą i pchełkami, ale też czy nie wystąpiła fitotoksyczność, a więc czy rośliny nie chorują na skutek użycia większej ilości zaprawy. Wykonując pierwsze wiosenne zabiegi herbicydowe, należy zawsze czekać na cieplejsze dni, gwarantujące skuteczność ich stosowania.

Pole w Chechle otoczone jest elektrycznym pasterzem, aby w szkodę nie wchodziły dziki i sarny. Inwestycja nie była droga, a przynosi konkretne rezultaty, w postaci niezniszczonych przez zwierzęta upraw

14

AGRONOWINY • Miesięcznik dla rolników

Specjaliści (od lewej) Tadeusz Borecki i Adrian Sikora z pięknym okazem rzepaku, który wyrósł na polu jeszcze w kwietniu

Kukurydza W odróżnieniu od rolników, którzy już na początku kwietnia wysiali kukurydzę, specjaliści firmy Bayer – w tym czasie – skoncentrowali się wyłącznie na przygotowaniu części pola pod tę uprawę. – W tym rejonie większość rolników wysiała kukurydzę za wcześnie. Po ciepłych dniach, jak to w kwietniu bywa, temperatura spadła nawet do – 3,80 C i wstrzymała wegetację. Po trzech tygodniach od siewu długość kiełków wynosiła zaledwie 1,5 cm a ziarniaki zakończyły swój „żywot” – ocenia sytuację Adrian Sikora. Dodaje też, że w swoich doświadczeniach na kukurydzy, stosuje zarówno zabiegi doglebowe przedwschodowe, jak i powschodowe w fazach od 1 do 8 liści. Rzepak Część powierzchni zajęta została pod rody hodowlane, które w przyszłości mogą zostać zarejestrowane przez COBORU (pod własną nazwą), a następnie będą wysiewane przez rolników. – Mamy 424 poletka doświadczalne z rodami, które nazwy otrzymają dopiero po rejestracji. Na każdym poletku wysiewany 625 nasion o odmiennej energii kiełkowania. W innych doświadczeniach są odmiany z pełną ochroną fungicydową i bez ochrony. Obserwujemy różnice w zachowaniu roślin, w ten sposób uzyskując także informację o spadku ich plonowania, co w przyszłości stanowi cenne źródło informacji dla lokalnych rolników – tłumaczy Adrian Sikora. W tamtym roku, ze względu na suszę, były trudne warunki zasie-

wu rzepaku. Pomimo obaw, po dwóch tygodniach rośliny wzeszły. Zastosowane zaś jesienią mikroelementy oraz odpowiednie nawożenie azotowe (aż 150 kg saletry amonowej 32%) sprawiło, że rzepak nie ucierpiał, pomimo że w styczniu temperatura przy gruncie spadła do -200 C. Widoczna jest jednak wyraźna różnica pomiędzy rzepakiem zasianym 28 sierpnia, a tym, który trafił do gleby 14 dni później (12 września). – Rolnicy popełniają błąd opóźniając siew rzepaku, tymczasem ma to wpływ na wysokość plonów. Nasze doświadczenie pokazuje, że we wcześniejszym siewie można uzyskać 4 t/ha, a przy późniejszym niespełna 3 t/ ha – przekonuje Adrian Sikora. W kwietniu, w fazie pączkowania, pojawiła się konieczność wykonania oprysków rzepaku preparatem Proteus 110 OD (dawka 0,6 l/ha), gdyż słodyszek rzepakowy naleciał w bardzo dużych ilościach (średnio 17 sztuk na jednym pąku głównym). Rośliny atakuje także chowacz czterozębny. W pierwszej dekadzie maja, kiedy zrobi się cieplej a rozwój roślin będzie na tyle posunięty, niezbędny będzie zabieg na opadanie płatków w rzepaku, połączony prawdopodobnie z insektycydem. Jednak zawsze należy pamiętać o naszych latających przyjaciołach i wszystkie zabiegi na kwitnące rośliny wykonywać po oblocie pszczół. Bobowate Nowy trend w Polsce stanowią rośliny bobowate. – Do doświadczeń wykorzystaliśmy trzy gatunki: najbardziej popularny groch

siewny, łubin żółty (na gleby słabe i piaski) i łubin wąskolistny (na gleby średniej klasy). Na 12 kombinacjach doświadczalnych zastosowaliśmy różne herbicydy. Pierwszą część opryskaliśmy preparatami posiewnymi, a na pozostałą zastosowaliśmy preparaty po wschodach (kiedy rośliny osiągają wysokość 7 – 10 cm, w przypadku grochu pomiędzy pierwszą a drugą parą wąsów czepnych). W ten sposób ocenimy różne rozwiązania, pod kątem zwalczania chwastów oraz ich fitotoksyczności na roślinie chronionej – tłumaczy Adrian Sikora. Konieczna jest opieka państwa, w doborze gatunków roślin stosowanych przy zazielenieniu. Zdaniem specjalisty Tadeusza Boreckiego, wybór ich powinien być dostosowany do warunków glebowych i klimatycznych, aby rolnicy nie ponosili niepotrzebnych strat. Tak jest np. w przypadku soi, która jest wdzięczną, ale wymagającą rośliną. – Siejemy bobowate nie po to, aby ładnie na polu wyglądały, ale żeby uzyskać konkretny ekologiczny i ekonomiczny efekt. Rośliny bobowate mogą być wykorzystywane zarówno na paszę dla zwierząt, jak i do poprawy struktury gleby. Wymaga to jednak przygotowania odpowiedniego programu, również pod względem ochrony przed patogenami – dodaje specjalista. Ekologia Działania proekologiczne zmierzają w kierunku stosowania tylko wymaganej ilości środków chemicznych. Pomocne może być w tym badanie gleby na zawartość makro- i mikroelementów, kwasowości, azotu mineralnego oraz składu granulometrycznego, jak również próchnicy. Pozwala to na właściwe stosowanie środków oraz uzyskanie wzrostu plonów. – Często rolnik nie zdaje sobie sprawy, że za niewielką odpłatnością może przebadać swoją ziemię, a tym samym oszczędza, nie ponosząc kosztów stosowania niektórych środków czy też dobierając wyłącznie te, których faktycznie brakuje w glebie. Czasem przez dwa – trzy lata można ograniczyć stosowanie nawozów makroelementowych, dodając tylko mikroelementy, czy też prowadząc wapnowanie gleby – przekonują specjaliści. Ewa Osiecka

maj 2016


Zmierzyli się z techniką na Targach Kieleckich dowli zwierząt, wyposażenia budynków inwentarskich i najnowszych rozwiązań technologicznych. Ekspozycja rozciągająca się w siedmiu halach i czterech pawilonach targowych zrobiła duże wrażenie na odwiedzających, a rolnicy z raciborszczyzny wrócili z Kielc pełni pozytywnych wrażeń i chętni do kolejnych takich seminaryjnych wypraw. Wyjazd zorganizował Powiatowy Zespół Doradztwa Rolniczego w Raciborzu. Krystyna Hesek

Wystarczy, że zgłosisz się mejlowo i w temacie umieścisz słowo KATALOG, a my już zajmiemy się szczegółami. Napisz koniecznie na adres: l.tomaszewska@nowiny.pl lub zadzwoń 606 698 903

W TYM KATALOGU NIE MOŻE CIĘ ZABRAKNĄĆ REKLAMA

Tradycyjnie już grupa rolników z raciborszczyzny odwiedziła XXII Międzynarodowe Targi Techniki Rolniczej AGROTECH oraz XV Targi Przemysłu Drzewnego LAS-EXPO w Kielcach. Uczestnicy wyjazdu mieli możliwość zapoznania się z ofertą ponad 700 firm z 17 krajów, prezentujących sprzęt, maszyny i inny asortyment niezbędny w każdym gospodarstwie. Była to również okazja, aby zasięgać informacji na temat chowu i ho-

TWORZYMY KATALOG FIRM ROLNICZYCH NASZEGO REGIONU

UWAGA FIRMY!

UWAGA FIRMY!

Prowadzisz firmę w branży rolniczej? Chcesz dotrzeć do rolników i pozostać zapamiętanym? Zgłoś się do nas!

gro

NOWINY

REKLAMA

HURTOWNIA TORA ul. Mickiewicza 34, 47-411 Rudnik • • • • • •

Ogrzewanie podłogowe Instalacje wod-kan USŁUGI INSTALACYJNE Montaż kotłów C.O. tel.: 32 410 52 69 Drenaż opaskowy tel.: 693 867 604 Systemy solarne Klimatyzacje

maj 2016

15

A G R O N O W I N Y • M i e s i ęwww.tora-sc.com.pl cznik dla rolników



Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.